Reklama

Edyta Górniak zgłosiła chęć uczestnictwa w tegorocznej Eurowizji. Zamierza zaśpiewać utwór Grateful. Najpierw zapytała o zdanie fanów, a potem ogłosiła to w radiu RMF FM. Informacja jest ekscytująca nie tylko dla jej wielbicieli, ponieważ Edyta Górniak była pierwszą Polką, która wystartowała w tym popularnym konkursie 22 lata temu! Zajęła wówczas drugie miejsce piosenką To nie ja. Nie obyło się bez kontrowersji – artystka była o krok od dyskwalifikacji, pojawiły się także zarzuty o plagiat.

Reklama

Po tym udziale w Eurowizji w 1994 roku i wielkim sukcesie wokalistki mówiło się o tym, że zacznie karierę za granicą. Wyjechała do Londynu – aby nagrywać anglojęzyczną płytę i by odpocząć od nagłej, przytłaczającej popularności. W wywiadzie dla VIVY! z lipca 2002 roku przyznała:

„Pierwszy raz uciekłam po festiwalu Eurowizji. Nie chciałam uczestniczyć w sporze dotyczącym podejrzeń piosenki To nie ja o plagiat. Ten wyjazd był krótkotrwały, był formą odreagowania, odpoczynku. Naprawdę uciekłam w 1995 roku. W Londynie schowałam się przed światem. Byłam wtedy bardzo przemęczona i przygnębiona. Pracowałam przez bardzo długi czas. Przed premierą "Metra" przez pół roku miałam intensywne próby i przygotowania. Potem wystąpiłam w ponad 700 spektaklach. Następnie był Broadway, Eurowizja, płyta, jej promocja, trasa koncertowa w wielu miastach Polski. Byłam zupełnie wyczerpana. W dodatku wszystko działo się tak szybko, że nie miałam czasu, by się zastanowić, czy w tym momencie zawodowym potrzebuję agentów, menadżerów, ochrony osobistej. Gdy następnego dnia po powrocie z Dublina wyszłam do sklepu, okazało się, że nie będę już mogła prowadzić normalnego życia. Ta popularność była dla mnie paraliżująca. Nie zdawałam sobie sprawy, jak ogromną siłę mają media. Stałam się własnością publiczną. Paparazzi śledzili mnie, gdy wynosiłam śmieci, mój prywatny adres i numer telefonu był publikowany w kolorowych pismach. Telefon dzwonił dosłownie do 10 sekund. Nawet, gdy go wyłączałam, miałam wrażenie, że ciągle go słyszę”.

Edyta białą sukienkę z Eurowizji w 1994 roku trzymała w swoim domu w Portugalii jako wspomnienie. Teraz Edyta Górniak jest już dojrzałą artystką świadomą realiów show-biznesu i własnych możliwości. Trzymamy kciuki i czekamy na ogłoszenie kandydatów oraz koncert eliminacyjny – już 5 marca 2016.

Marlena Bielińska/Move
Reklama

Edyta Górniak na Zanzibarze, VIVA! marzec 2012

Reklama
Reklama
Reklama