„Zakochałam się w tym obrazku”. Edyta Górniak o byłym mężu w programie My Way
Jej wyznanie chwyta za serce

W środę ruszył nowy program Edyty Górniak – My Way. Na oczach tysięcy widzów gwiazda przygotowuje się do zdania prawa jazdy. Nie zabrakło poruszających wspomnień i wyznań. W pierwszym odcinku wokalistka opowiedziała o swoim życiu i małżeństwie z Dariuszem K.
Edyta Górniak o związku z byłym mężem
Pragnęła miłości i wciąż jej szuka. Edyta Górniak wierzy, że ta wkrótce się pojawi. Gwiazda ma za sobą małżeństwo z Dariuszem K. Para rozwiodła się w 2010 roku. Wspólnie doczekali się syna, Allana. Dziś ma już 15 lat! O kulisach rozstania opowiedziała podczas emisji programu My Way.
„Moje dzieciństwo było bardzo krótkie i takie „ubogie” w znaczeniu emocji, to dla mnie zawsze rodzinność była czymś niedoścignionym. Tak jak ktoś patrzy na moje życie, to pomyśli: „Boże, jak ja chciałbym mieć taki sukces, tyle zbudować, usłyszeć tyle pięknych komplementów, tyle zaszczytów, tyle wszystkiego”. Dla kogoś to jest nieosiągalne, a dla mnie do dzisiaj nieosiągalne stało się posiadanie rodziny. Jak poznałam ojca Allana, on miał bardzo dużą rodzinę. Zakochałam się w tym obrazku. Wiedziałam, że miałabym te ciocie, babcie, te wszystkie osoby, których nie miałam”, mówiła.
„Dla mnie ekskluzywne jest to, że ktoś ugotuje zupę z myślą o mnie. Że ktoś wie, że lubię rosół i pomidorówkę i ją zrobi”, dodała.
To dla rodziny zawiesiła swoją międzynarodową karierę. Czy dziś żałuje?
„Poszłam trochę na oślep. Zostawiłam karierę międzynarodową. On mnie oczarował w taki sposób, że powiedział mi, że: „jeśli ty jesteś gotowa, to ja chcę mieć dziecko, psa, dom i niedziele ze wszystkimi”. I ja tak: „och, naprawdę? Okay”. Poszłam za rodzinnością. Zostawiłam karierę międzynarodową, jak poznałam człowieka, który się nie bał tego wszystkiego o czym marzyłam, to poszłam po prostu”, zwierzyła się.
Na szczęście u swojego boku ma mężczyznę, najważniejszego w jej życiu. Edyta Górniak ma rewelacyjny kontakt z synem. Allan miał pięć lat, kiedy rodzice się rozwiedli. Gwiazda pragnęła zagwarantować mu wspaniałe, bezpieczne dzieciństwo.
,,Chciałam mu stworzyć jak najbardziej naturalne, przyjazne warunki w okoliczności, która powstała. Tak się starałam a mimo to był on bardzo płaczliwy, nie zawsze chciał iść do przedszkola. Ja się wtedy denerwowałam, no bo nie miałam opieki dla niego, a chciałam, żeby poszedł do przedszkola, bo ja musiałam wtedy pracować na ten nowy dom", wyznała gwiazda.
Ale dziecko zawsze wyczuje emocje rodzica...
,,To pamiętam, że był płaczliwy, więc ja go pytałam: „Dlaczego syneczku płaczesz?”. On mi nie odpowiadał, nie odpowiadał, i wreszcie któregoś dnia mi powiedział: „Ja płaczę, bo ty płaczesz”. A ja nawet nie wiedziałam, że płaczę, bo byłam tak skupiona na tym, żeby jemu się jak najmniej złego wydarzyło poprzez zmiany w jego życiu, że brałam go na koniki, na wyścigi, poświęcałam mu zawsze uwagę, wszystko robiliśmy wspólnie. Tylko, że ja cały czas płakałam", wyznała poruszająco.
