„Dziękuję Panu Bogu, że się nie rozpłakałem podczas prezentacji ramówkowej”
Edward Miszczak szczerze o przyszłości Agnieszki Woźniak-Starak w TVN
Edward Miszczak oficjalnie podał, że Agnieszka Woźniak-Starak nie poprowadzi jesiennej edycji Big Brother 2. W roli prowadzącej zastąpi ją Gabi Drzewiecka, którą znamy z Dzień Dobry TVN. Miała okazję niejednokrotnie przeprowadzać wywiady z zagranicznymi gwiazdami. Choć Agnieszki Woźniak-Starak nie zobaczymy w najbliższym czasie w żadnym z programów stacji, to Edward Miszczak zapowiada, że nie wyobraża sobie tego, by Agnieszka całkowicie zniknęła z telewizji.
Edward Miszczak o przyszłości Agnieszki Woźniak-Starak w TVN
Edward Miszczak już podczas prezentacji nowej ramówki stacji TVN zdecydował się na krótkie wspomnienie Piotra Woźniaka-Staraka. Zapowiadając film Ukryta gra (ostatnią produkcję Piotra), który za kilkanaście dni będzie walczyć o Złote Lwy w Konkursie Głównym na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Edward Miszczak nie mógł nie wspomnieć o jego twórcy. Nie kryjąc emocji powiedział wprost: „Serce pęka jak sobie człowiek uświadomi, co się stało na tym jeziorze”, nawiązując do tragicznej wiadomości, jaka dotarła do nas wówczas czwartkowego poranka.
Podczas pogrzebu Piotra Woźniaka-Staraka również zabrał głos: „Wspólna jest tylko rozpacz. W taki dzień jak dziś nie modlimy się o coś, modlimy się mimo wszystko. Powinniśmy kłócić się o obsadę, spierać o budżet. Nie wiedzieliśmy, że scenariusz dla Piotrusia jeszcze się pisał, najważniejsze powinno się jeszcze wydarzyć”, powiedział, po czym dodał: „Znam ludzi odważnych, prawdomównych, ale tylko jednego, który nie bał się prawdy. Wszyscy znaliśmy go jako Piotra Piotrusia. Umiał rozpoznać zdolnych jak nikt inny i umiał ich szanować. Nie był jakimś młodym przyjacielem, był kimś bliskim. (...) Jesteśmy tu wszyscy. Piotrusia kochaliśmy”.
Teraz w rozmowie z Super Expressem wyjawił, jakie emocje targały nim w trakcie ostatnich kilku dni: „Piotr był moim przyjacielem. Dziękuję Panu Bogu, że się nie rozpłakałem podczas prezentacji ramówkowej, kiedy dotarło do nas, co się stało. On był dla nas bliskim przyjacielem, robił dla nas „39 i pół tygodnia”, film, który ostatnio zrobiliśmy, to jedno z najpiękniejszych dzieł, jakie zostawił po sobie”, wyznał.
Szef TVN powiedział także, że choć Agnieszka na razie nie pojawi się w żadnym programie stacji, to miejsce na nią wciąż czeka, ale tylko ona sama może określić, kiedy wróci do pracy: Edward Miszczak zdradził także Super Expressowi, że nie kontaktował się z Agnieszką w czasie, kiedy przechodziła życiowy dramat. Sam jakiś czas temu zmagał się z osobistą tragedią: „Sam niedawno miałem pogrzeb swojej żony i to jest straszne. Człowiek musi non stop opowiadać wszystkim, którzy dzwonią, co tak naprawdę się stało. Staram się nie dzwonić. Myślę, że przyjdzie pora na to, żebyśmy się skomunikowali. Wszyscy czekamy na jej powrót”, wyznał.