Za nami jesienna ramówka Polsatu, na której pojawiło się wiele gwiazd znanych nam z telewizji. Nie mogło zabraknąć także Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego stacji. Co ciekawe jednak, dziennikarz pojawił się na imprezie sam — Anna Cieślak, którą poślubił w 2021 r. dopiero później opublikowała w sieci post, w którym nawiązała do ramówki.

Reklama

Anna Cieślak zamieściła w mediach społecznościowych wyjątkowy wpis

Anna Cieślak i Edward Miszczak pobrali się w 2021 r. Chociaż dzieli ich aż ćwierć wieku, wszystko wskazuje na to, że im ta różnica wcale nie przeszkadza. Na co dzień bardzo dbają o swoją prywatność i nieczęsto mówią o swoim związku. Para wielokrotnie pojawiała się razem publicznie. Tym razem jednak na jesiennej ramówce Polsatu dyrektor telewizji pojawił się sam. Chociaż Anny Cieślak nie było u jego boku, nie zapomniała o tym, by wesprzeć męża, chociażby przez media społecznościowe. Na jej profilu na Instagramie pojawiło się zdjęcie Edwarda Miszczaka z wymownym podpisem.

„Halo tu Polsat. Jesienna ramówka 2024, nad którą pracował ostatnimi czasy mój mąż razem z całą ekipą Polsatu odpalona. Życzę wam widza, a widzom życzę emocji” czytamy w publikacji Anny Cieślak.

Aktorka nawiązała we wpisie do nowego programu śniadaniowego, który niedługo zagości na antenie Polsatu. Mowa tu o „Halo tu Polsat”, którego prowadzących poznaliśmy na ramówce. Są to: Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Maciej Rock, Agnieszka Hyży oraz Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. W rozmowie z Plejadą dyrektor telewizji przyznał, dlaczego zdecydował stworzyć zespół z tych, a nie innych nazwisk.

Zobacz także: Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski wciąż czekają na rozwód. Pojawiły się kolejne komplikacje

Zobacz także

View this post on Instagram

A post shared by Anna Cieslak (@ankacieslak)

Edward Miszczak o dziennikarzach TVP

Zainteresowani dziennikarze dopytywali o szczegóły nowej śniadaniówki Polsatu. Udało się ustalić, że początkowo format pojawiać będzie się na antenie od piątku do niedzieli. „Jak ktoś rusza taką ogromną kolubrynę przez siedem dni w tygodniu, to jest kamikadze, a ja jestem racjonalnym menedżerem” tłumaczył Plejadzie swoją decyzję Edward Miszczak, oraz dodał: „W dodatku program śniadaniowy ma w sobie dwoistość. Z jednej strony to jest coś w rodzaju tygodnika w weekendy i coś w rodzaju poradnika w ciągu tygodnia. W związku z tym nie da się tego od razu zmiksować. Marzyliśmy o tym, żeby być w weekend — wtedy ludzie mają więcej czasu, przed telewizorem jest większa widownia”.

Dziennikarz wytłumaczył także, dlaczego nie zatrudnił więcej osób, które w zeszłym roku odeszły z TVP. Przypomnijmy, że zatrudnienie w Polsacie znaleźli m.in. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Dlaczego więc nie reszta? „Mam tylko trzy dni, więc nie mogę zatrudnić wszystkich. Zatrudnić chciałem znacznie więcej, ale nie mogłem” mówił.

Dodał jednak, że według niego składanie zespołu z doświadczonych dziennikarzy jest wielką zaletą. „Każdy gdzieś był. Każdy coś prowadził — żeby zostać parą prowadzącą, obstrzelaną w tym zawodowym tego słowa znaczeniu, to trzeba trochę się pomęczyć. Oni się już tego gdzieś nauczyli... Zawsze przy starcie takiego programu to jest troszkę składka. Trochę się kupuje na rynku, trochę we własnej stacji i trochę skądś się wyprowadza. My nie robiliśmy takich chwytów, że wyciągaliśmy ludzi, tylko wzięliśmy tych, co byli dostępni. Ale proszę zobaczyć, jaka już jest energia. Taki miks ludzi pochodzących z różnych parafii daje gigantyczne wyzwanie, bo wiedzą, że coś zaczynają od nowa” mogliśmy przeczytać w rozmowie z portalem.

Reklama

Sprawdź też: Ich związek wywołał sensację. Katarzyna Cichopek o trudnych początkach miłości

Edward Miszczak, sesja VIVA! 2017
Edward Miszczak, sesja VIVA! 2017 Zuza Krajewska/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama