On szanował jej zdanie, ona była przy nim w trudnych chwilach. Stanisława i Edward Gierkowie byli małżeństwem przez 64 lata
Dotknęła ich ogromna, bolesna tragedia, o której nigdy nie chcieli rozmawiać...
Świetnie dobrani? Ich staż na to wskazuje. Wzbudzający ogromne zainteresowanie prasy i opinii publicznej? Na pewno! Czy zawsze zgodni? To kwestia dyskusyjna... Jaką parą byli państwo Gierkowie? Na pewno mogli na siebie liczyć w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. W 2022 roku ich losy przybliżyła produkcja „Gierek”. W rolę tytułową wcielił się Michał Koterski, zaś jego żonę Stanisławę zagrała Małgorzata Kożuchowska. Oto niezwykła historia znanego małżeństwa, które przetrwało wiele burz w tym bolesny osobisty dramat, który odcisnął na nich piętno...
[Tekst aktualizowany: 04.08.2024 rok].
Stanisława i Edward Gierkowie – historia ich miłości
Edward Gierek młodzieńcze lata spędził we Francji, gdzie w 1931 roku wstąpił do polskiej sekcji Francuskiej Partii Komunistycznej. Trzy lata później zorganizował strajk przeciwko zwolnieniom Polaków z kopalni Leforest, za co został wydalony z kraju. Po powrocie w 1934 roku poznał przyszłą żonę. Stanisława, wtedy jeszcze Jędrusik, była od niego młodsza o pięć lat. Oboje pochodzili z rodzin górniczych z Sosnowca.
Ślub wzięli po trzech latach znajomości, w 1937 roku. Edward Gierek był komunistą, ale uległ ukochanej i zgodził się na ślub kościelny. Przyszły sekretarz partii starał się wtedy o pracę w kopalni Kazimierz, ale nie było łatwo. Musiał czekać, a ze względu na masowe zwolnienia górników, zgodził się wyjechać do Belgii.
Wspominał ten czas w wywiadzie-rzece „Edward Gierek: przerwana dekada” Janusza Rolickiego. „[...] W końcu załatwiłem sprawę, uciekając się do moralnego szantażu: gdy odmówił mi przyjęcia do pracy, powołałem się na pamięć mojego ojca i dziadka, ofiar jego kopalni, i prosiłem o wpisanie na listę górników wyjeżdżających do Belgii. [...] Do obiecanego wyjazdu miało jednak minąć dobrych pięć miesięcy”, cytuje fragment portal Super Express. „Oczekując na wyjazd, ożeniłem się z moją obecną żoną Stanisławą i znalazłem pracę w cegielni. Nie płacili mi tam pieniędzmi, lecz cegłami, tak więc by jeść, musiałem wpierw je sprzedać. [...] I tak szczerze mówiąc, znalazłem się na utrzymaniu matki. U niej też mieszkałem wraz z żoną w małym pokoiku”, opowiadał.
Para powitała na świecie trzech synów – Adama, Zygmunta i Jerzego. Niestety, Zygmunt zmarł w wieku niemowlęcym. Stanisława Gierek nigdy nie mówiła głośno o tej tragedii, ale z nielicznych relacji wiadomo, że bardzo to przeżyła. Dziecko pochowano w mieście Genk w Belgii, gdzie wtedy mieszkali Gierkowie.
Zobacz też: 15 lat temu wzięli udział w niezwykłej sesji ślubnej. Tak zapamiętali ją Kasia Skrzynecka i Marcin Łopucki
Starszy syn pary, Adam Gierek, ujawnił kulisy życia na emigracji. „Ojciec ciężko harował, często pracował na nocnych zmianach, więc w dzień spał. Mama w domu rządziła”, mówił w wywiadzie z Super Expressem w sierpniu 2020 roku. „Okres belgijski był trudny, był to czas wojny. Wiem, co to znaczy być głodnym [...] Mieszkaliśmy w takim domu szeregowym. [...] Dom był piętrowy, z ubikacją na zewnątrz, w przybudówce do domu. Dwa pokoje na górze, dwa na dole, piwnica. I tyle”, wspominał.
W 1948 roku rodzina wróciła do Polski. Edward pojechał do Warszawy, a Stanisława z synami do Zagórza.
[siedzą] Edward Gierek, Stanisława Gierek, [stoją] syn Adam z żoną Ariadną i córką Stanisławą, syn Jerzy z żoną i synem, 1974 rok
Edward Gierek, Stanisława Gierek, wybory do sejmu 1972 rok
Stanisława Gierek: plotki, moda i zakupy
Na początku Stanisława Gierek nie miała ambicji zawodowych, zajmowała się domem i dziećmi. „Stasia to była prosta, niewykształcona kobieta, która jednak miała w sobie dużo ciepła. Typowa Ślązaczka, dbała o rodzinę, a mąż musiał mieć na czas ugotowane i uprane”, opowiadał znajomy państwa Gierków w książce „Kobiety władzy PRL” [cyt. za Fakt].
Kiedy w latach 70. Edward Gierek objął stanowisko w partii, plotkowano, że Stanisława co tydzień lata do Paryża, na zakupy i do fryzjera. Potem uznano, że ubiera całą rodzinę w Wiedniu. Oczywiście, pieniądze na takie wydatki miała otrzymywać z funduszu reprezentacyjnego KC... Sporo źródeł twierdzi jednak, że najbardziej lubiła odwiedzać katowicki zakład „Elegancja”, któremu zlecała szycie jej własnych projektów.
Inne kreacje miała z „Telimeny” (Łódź) i „Dany” (Szczecin). „Zlecono nam przygotowanie strojów dla pani Gierek. [...] Halina Kłobukowska, wtedy dyrektor do spraw mody, dyskretnie uczyła ją stosownych na tę okoliczność manier. Pani Stanisława dostała od nas ściągawkę, co jak się nosi i do czego”, wspominał Jerzy Antkowiak w książce „Sekrety modnych pań” [cyt. za Onet].
Stanisława Gierek towarzyszyła mężowi na oficjalnych wizytach w kraju i za granicą, pełniąc rolę pierwszej damy. Zawsze wyglądała elegancko, miała słabość do garsonek, płaszczy i futer. Jakościowe buty i torebki wzbudzały zazdrość Polek, które uważały ją za ówczesną ikonę mody. Żona I sekretarza lubiła też wyrazisty makijaż i nosiła bardzo charakterystyczną fryzurę – upięte, mocno natapirowane włosy.
Teresa Owczarek, projektantka z „Telimeny”, wspominała: „Pani Stasia miała tak zwaną trudną sylwetkę. Rozmiar 46 przy wzroście poniżej 160 centymetrów. Na domiar złego sama obmyślała sobie stroje, a zazwyczaj to, czego pragnęła, w ogóle do niej nie pasowało. Jednak słuchała naszych rad”, opowiedziała w jednym z wywiadów [cyt. za Super Express].
Z czasem małżonka Edwarda Gierka zrozumiała, że w kręgach ma opinię osoby „głupiej i niewykształconej”. Aby udowodnić, że jest inaczej, napisała magisterkę z historii. Złośliwi uznali jednak, że nie zrobiła tego samodzielnie.
Zobacz też: Maria Pakulnis zaskoczyła przejmującym wyznaniem. „Dzieci krzyczały za mną Antychryst”
Edward Gierek, Georges Pompidou, Stanisława Gierek, Claude Pompidou, 1972 rok
Edward Gierek, Stanisława Gierek, wizyta na ziemi skierniewickiej, 1974 rok
Tajemnice i sekrety rodziny Gierków
Jak się okazało, Stanisława rządziła nie tylko w domu. Politycy z PZPR uważali, że wtrąca się w rządy męża, na przykład w sprawy personalne partii. „Miała za duży wpływ na Edwarda. To mnie trochę denerwowało. Dostrzegłem, że ona ma trochę nadmierne ambicje. Do wszystkiego się wtrącała”, wspominał Stanisław Trepczyński, ambasador PRL we Włoszech w latach 70. [cyt. za Fakt].
Czy rzeczywiście wpływała na decyzje męża? Według Adama Gierka, który opowiedział o tym na łamach Super Expressu, kiedy w 1980 roku wybuchły strajki po fali podwyżek, to Stanisława miała być jedną z osób, namawiających I sekretarza do negocjacji ze strajkującymi. Nie wiadomo jednak, czy to na pewno prawda.
Jak zauważa portal Onet, krytyka Gierków nasilała się wraz z postępującym kryzysem gospodarczym. Po wprowadzeniu kartek na cukier, Stanisławę złośliwie nazywano „Boną Cukrową”. Nie zauważała jednak, że pozycja męża słabnie i nigdy nie pogodziła się z faktem, że odsunięto go od władzy w 1980 roku.
Po zmianie ustroju bywało różnie. Przenieśli się ze stolicy do Ustronia, ale nie zaznali tam szczęścia. W tym właśnie domu BOR i milicja zatrzymali byłego I sekretarza na polecenie generała Wojciecha Jaruzelskiego. Stanisława trwała u boku męża, przeżyła jego aresztowanie i uwolnienie. Spędziła z nim ostatnie lata jego życia. Mimo plotek o rzekomym bogactwie para nie różniła się od innych emerytów. On wciąż interesował się polityką, a ona zajmowała się domem. Byli małżeństwem przez 64 lata.
Edward Gierek zmarł w lipcu 2001 roku, Stanisława sześć lat później. Spoczęli obok siebie na cmentarzu w Sosnowcu...
Zobacz także: Przeżył Auschwitz i zmierzył się z prawdziwą legendą boksu. Harry Haft niejednokrotnie spojrzał śmierci w oczy
Stanisława i Edward Gierkowie byli małżeństwem przez 64 lata
W dniu dzisiejszym mija 14 rocznica śmierci Stanisławy Gierek z domu Jędrusik .Zmarła 14 kwietnia 2007r. w cieszyńskim...
Opublikowany przez Profesora Adam Gierka Środa, 14 kwietnia 2021
Film biograficzny „Gierek”
„W filmie będą pokazane relacje Edwarda ze Stanisławą”, stwierdził przed premierą w rozmowie z Faktem Janusz Iwanowski, producent „Gierka”. „Kiedy przychodził do domu, opowiadał jej o wszystkim. Stanisława była prawdziwym partnerem i przyjacielem swojego męża. Często dodawała mu odwagi, tłumaczyła mu, co ma zrobić”.
„[...] Gierek nie był człowiekiem z kamienia. Miał słabsze momenty, w których się wahał. I właśnie wtedy mógł liczyć na pomoc żony. Często w nocy nie mogli spać, wstawali i rozmawiali. Pani Gierek często tłumaczyła mężowi sprawy oczywiste, których on w natłoku różnych intryg i nacisku już nie dostrzegał”, dodał.
Małgorzata Kożuchowska, która wcieliła się w postać Stanisławy Gierek, tak skomentowała to wyzwanie filmowe: „Bardzo się ucieszyłam, kiedy dostałam propozycję zagrania Stasi Gierkowej. Rola pierwszej damy PRL to nie lada gratka. Kiedy sięgnęłam po materiały archiwalne, pojawiły się wątpliwości – trudno dostrzec między nami podobieństwo... Podzieliłam się tymi wątpliwościami z producentami i reżyserem. Panowie rozwiali moje obawy. [...] Na planie panuje wspaniała, niemalże rodzinna atmosfera i przyznam, że pokochałam już stylizacje i fryzury z lat 70.”, przyznała jeszcze przed premierą filmu.
Zobacz też: Joanna Krupa wróci do byłego męża? Namawiają ją do tego bliscy... „Codziennie to słyszę”!
„Przede mną najtrudniejsze wyzwanie aktorskie w mojej dotychczasowej karierze”, wtórował jej Michał Koterski, który zagrał główną rolę. W obsadzie filmu Michała Węgrzyna pojawili się także Rafał Zawierucha, Ewa Ziętek, Jan Frycz, Antoni Pawlicki, Cezary Żak i inni. Oglądaliście tę produkcję? Podobała Wam się?
Źródło: Fakt, Super Express, Onet