Mgła mózgowa, ciągle zmęczenie, kłucie w klatce piersiowej, zadyszka, wypadanie włosów – takie dolegliwości pokoronawirusowe opisano dotychczas przez medyków w czasopismach naukowych. Jak się jednak okazuje coraz większa grupa ozdrowieńców boryka się z innym, dziwnym objawem. Mowa o urojeniach węchowych.
Na czym polegają urojenia węchowe?
Portal Abczdrowie zebrał na swojej stronie historie kilku osób, które skarżyły się na czucie pewnych zapachów – dymu papierosowego, benzyny, proszku do prania – choć nie było możliwości, by była to prawda. „W dziewiątym dniu choroby zaczęły mnie męczyć duszności i wtedy zaczęłam czuć dziwny zapach dymu papierosowego i aż się nim dusiłam. Takie miałam wrażenie. Sama nie palę, a dym zawsze mi przeszkadzał. Mieszkam w bloku na ostatnim piętrze, jest wentylacja mechaniczna, dodatkowo dużo wietrzę”, opowiedziała dziennikarzom serwisu pani Małgorzata. „Od kilku dni czuję zapach, wręcz smród, jakby z paleniska, komina czy papierosów. To się pojawia nagle i trwa przez chwilę. Później znowu nic”, dodała z kolei pani Karolina.
W rozmowie z twórcami artykułu, neurolog wyjaśnił, że faktycznie obserwuje u swoich pacjentów wypisane wyżej objawy. Są one rzadkim i na razie niewytłumaczalnym pokłosiem przejścia przez Covid-19. „Mam takich chorych pod opieką. Narzekają, że czują silny zapach substancji chemicznych, np. zawartych w benzynie czy proszku do prania. Obserwujemy takie osoby, które miały całkowitą utratę węchu, a więc anosmię, a teraz zaczynają odbierać takie opaczne sygnały. Głównie zgłaszają zamianę powszechnie znanych sobie przyjemnych bodźców zapachowych w te bardzo nieprzyjemne, co określa się jako parosmia”, twierdzi w rozmowie z Abczdrowie prof. Konrad Rejdak, szef kliniki neurologii SPSK4 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Według ekspertów podczas koronawirusa części z nas mogą uszkadzać się nerwy węchowe. W ich odbudowie z kolei może wystąpić problem z odnową, co przekłada się na błędnie odbierane przez nas mózg zapachy.
Na razie nie ma leków, które mogłyby zapobiec tej sytuacji i skrócić czas zaburzeń. Naukowcy wciąż badają sprawę mając nadzieję, że dojdą do odpowiedzi, co tam naprawdę robi SARS-CoV-2 z naszym węchem.
Słyszeliście o podobnych przypadkach?