Dramat dzieci w USA. Matka i dziadkowie zamykali piątkę maluchów w klatkach
Tortury były powtarzane wielokrotnie... Co dalej ze sprawą?
Prawdziwy horror przeszła piątka dzieci wychowywanych przez mamę, babcię i dziadka w Alabamie w Stanach Zjednoczonych. Kilka dni temu po anonimowym zgłoszeniu pochodzącym od zaniepokojonych sąsiadów, na teren farmy w miejscowości Smiths Station wszedł szeryf. Odkrył on fakty, o których dziś mówi cały świat.
Dzieci trzymane w klatkach. Tragedia w Alabamie w USA
Trzynastego stycznia 2020 roku w wyniku przeszukania posesji położonej w Alabamie, szeryf Jay Jones odkrył w domu, o zainteresowanie się którym poprosili sąsiedzi, dwie drewniane klatki z wiekiem zamykanym na zamek. Klatki te wyglądały jak łóżeczka dziecięce z dachem. Szybko dowiedziano się o tym, że mieszkająca w domu 30-letnia matka piątki dzieci oraz ich dziadkowie zamykali pociechy w „pudełkach”.
Mowa o czwórce dzieci w wieku 3,4,10,11 lat oraz najmniejszym maluszku, który ma 8 miesięcy. Pociechy wielokrotnie miały być zamykane w klatce. Teraz ich opiekunom grozi 6 lat więzienia. Nie wiadomo na ten moment, kto będzie ich bronił, stąd amerykańskiej prasie nie udało się zdobyć żadnego komentarza.
Wszyscy, którzy wiedzą coś na temat nieludzkich praktyk stosowanych w domu na farmie proszeni są przez funkcjonariuszy o zgłoszenie. Kaucje, dzięki którym matka i dziadkowie mogliby opuścić areszt, wycenione zostały na około 470 tysięcy złotych. Wszystkie dzieci umieszczono na razie w miejscu, w którym zajmują się nimi pracownicy opieki społecznej.
Zdjęcia drewnianych klatek zamieszczone w sieci szokują… Na jaką karę zasługuje trójka dorosłych?