Zdjęcie Artura i Sary Boruców z dziećmi skrywa smutną rodzinną tajemnicę...
Sekret po latach wyjawiła Sara
Sara i Artur Borucowie podzielili się właśnie w sieci wyjątkową fotografią z dziećmi. Małżeństwo wypoczywa wraz pociechami na greckiej wyspie Mykonos. Jak wyjawiła piosenkarka, para co roku stara się jeździć tam na wakacje, ponieważ to właśnie tam spędzają każdą rocznicę ślubu. Na zdjęciu mamy więc okazję podziwiać córki Artura Boruca - Amelię i Oliwię, a także synka Noah, który kilka tygodni temu przyszedł na świat. Rodzinne zdjęcie Boruców skrywa jednak pewien sekret...
Dzieci Artura Boruca - syn
Sara Boruc podzieliła się z fanami rodzinnym zdjęciem, na którym mamy okazję podziwiać córki gwiazdy z piłkarzem - Amelię i Oliwię - oraz synka pary, Noah. „Oboje z Arturem pochodzimy z dużych rodzin i zawsze wiedzieliśmy, że chcemy taką stworzyć. Marzenia się spełniają”, podpisała zdjęcie Sara. Fani zaczęli życzyć małżeństwu spokojnych wakacji, ale z każdą chwilą zaczęło pojawiać się coraz więcej komentarzy, w których dopytywano o drugiego syna Artura. Okazuje się, że piłkarz od dawna nie ma z nim kontaktu...
Artur Boruc nie ma kontaktu z synem
„A nie sześcioro? Artur ma syna z poprzedniego małżeństwa, więc chyba jest członkiem rodziny”, napisała jedna z fanek. Sara postanowiła zabrać głos i wyjaśnić, dlaczego nie ma z nimi starszego syna Artura. Okazuje się, że piłkarz nie ma z nim kontaktu przez jego matkę, która go utrudnia. „Nie mamy z nim żadnego kontaktu, niestety. Artur od urodzenia widział go może pięć razy. Wszystko za sprawą mamy chłopca, która zadbała o to, by nie poznał taty ani sióstr”, pisze Sara.
Fankom zrobiło się szkoda chłopca. Pojawiły się komentarze, że że syn Artura może czuć się "wykluczony z rodziny": „To już duży chłopak. Pewnie przykro mu się czyta, że nie należy do rodziny, czyli kompletu ze zdjęcia. Nie dziwie się, że nie szuka kontaktu”, pisze jedna z internautek. „Nie szuka, bo nie zna ojca! Widzieliśmy go z pięć razy od czasu narodzin. Nasze córeczki nie miały okazji go poznać. Jego matka o to zadbała... Od urodzenia utrudniała jakiekolwiek widzenia. Przykre, ale niestety niektóre kobiety przedkładają swoją urażoną dumą nad dobro i szczęście dziecka”, pisze Sara Boruc.
Gwiazda w kolejnych komentarzach przyznała także, że sąd wydał Arturowi pozwolenie na widywanie się z chłopcem, ale w ściśle określonych dniach i godzinach, których matka chłopca się trzyma. Niestety piłkarz przez bardzo nieregularny grafik pracy nie jest w stanie zjawiać się w wyznaczonych porach...