Duże zmiany w maturach 2021 i testach ósmoklasisty! Powołano specjalny zespół ekspertów

Druga fala koronawirusa sprawiła, że najstarsi uczniowie polskich szkół od kilku dni uczą się zdalnie. Dla wielu rodziców i nauczycieli to ogromne wyzwanie, a nawet problem, dlatego z dużym przejęciem oczekiwano kolejnej konferencji ministra edukacji i nauki. Przemysław Czarnek faktycznie ujawnił na niej, kiedy część dzieci wróci do tradycyjnego sposobu nauczania. Zdradził też, jak zmienią się matury i testy ósmoklasisty.

Matury i testy ósmoklasisty 2021 – będą mniejsze wymagania. Kiedy powrót do szkół?

Podczas wczorajszego spotkania nowego ministra edukacji z dziennikarzami padło pytanie o to, kiedy pierwsi uczniowie zakończą nauczanie zdalne i wrócą do szkół. „Najszybciej jak to tylko możliwe będziemy wracać do nauczania stacjonarnego, zaczynając od tych roczników, które dzisiaj są najbardziej potrzebujące, to znaczy od naszych maturzystów, uczniów klas ósmych i szkół zawodowych”, zaczął i podał konkretną datę. „Mamy nadzieję, że to nastąpi szybko. Że już po ósmym listopada część przynajmniej naszych uczniów będzie mogła wrócić do szkół i uczyć się stacjonarnie. Ale nie jesteśmy dziś w stanie przewidzieć jaki będzie rozwój pandemii”, podkreślił Przemysław Czarnek.

Wiadome też jest, że ogromne zmiany czekają najstarszych uczniów szkół podstawowych, liceów i techników. „Właśnie przystępują do pracy zespoły, które będą pracować nad tym żeby ograniczyć incydentalnie podstawę programową, w celu zmniejszenia zakresu wiedzy jaka będzie potrzebna do zdania egzaminu maturalnego i ósmoklasisty. Najdalej do grudnia będzie komunikowane jaki będzie zakres wiedzy potrzebny do tego aby zdać te egzaminy”, obiecał rodzicom uczniów polityk.

Wyjaśnił też skąd pomysł, by trochę ulżyć tym, których czekają egzaminy. „Mamy świadomość, że uczniowie klas ósmych i klas maturalnych są poszkodowani potrójnie. Raz przez strajk nauczycieli, dwa przez pandemię wiosenną i obecny stan, w którym nauczanie zdalne nie zastąpi w pełni nauczania stacjonarnego. Dlatego musimy dostosować zakres egzaminów”, tłumaczył na konferencji prasowej minister edukacji i nauki.

To jego pierwsze decyzje na tym stanowisku… Dobry pomysł?