Reklama

Joanna Kurowska, aktorka znana przede wszystkim ze swoich świetnych ról komediowych. Wystąpiła m.in. w "Czterdziestolatku 20 lat później", produkcji "Graczykowie", "Klanie", "Świecie według Kiepskich" czy "O mnie się mnie martw". Od trzech dekad bawi widzów przed ekranami, jednak życie prywatne aktorki niesie ze sobą wiele dramatycznych wspomnień.

Reklama

Przed ośmiu laty mąż Joanny Kurowskiej odebrał sobie życie, aktorka przeżyła po jego odejściu niewyobrażalną traumę. W pojedynkę skupiła się na wychowaniu 12-letniej córki Zofii. "Moi koledzy mi pomogli, bo mieliśmy tryby pracy. Jednak potem pojawiły się wspomniane etapy żałoby. Było to trudne dla mnie i dla Zosi, bo ona była malutka, miała 12 lat. Zostałam sama w najgorszym okresie życia dziecka" - wyznała aktorka w programie "Demakijaż" (cytat za pomponik.pl). Jak się okazuje, to niejedyne traumatyczne przeżycie, które pozostawiło bliznę. Aktorka opowiedziała o dramacie z czasów swojego dzieciństwa, na łamach książki, która swoją premierę ma już za cztery dni, 26 stycznia 2022 r.

Przeczytaj także: Joanna Kurowska o tragicznej śmierci męża: „Zostałam sama w najgorszym okresie”

Joanna Kurowska z córką Zosią

Olga Majrowska

Tragiczna śmierć brata Joanny Kurowskiej

Aktorka miała siostrę i brata. Siostra odeszła w 2020 roku, ale o bracie Joanny Kurowskiej wiedzieli nieliczni. Dopiero teraz, w wywiadzie rzece pod tytułem "Każdy dzień jest cudem" gwiazda wyjawiła dramat z przeszłości. Okazuje się, że chłopiec zmarł w wieku dwóch lat w wyniku zatrucia mlekiem...

"Jeden z pierwszych obrazków, jakie zapamiętałam z dzieciństwa, jest taki: najpierw idzie mój ojciec, który pcha wózek z moim bratem, już nieżyjącym… Co się stało? Zmarł. Matka kupowała mleko krowie od gospodarzy, żebyśmy mieli prawdziwe, bo w latach siedemdziesiątych wybuchła afera – podobno do mleka dosypywano proszku IXI, by nie kwaśniało", zaczęła swoją opowieść aktorka.

Historia jest tym bardziej dramatyczna, że mleko pierwotnie miało być przeznaczone dla Joanny.

"Tego dnia matka poszła po mleko przeznaczone dla mnie. Tymczasem okazało się później, że krowy znajomych gospodarzy miały pryszczycę. Mleko przeznaczone dla mnie wypił mój brat… I zmarł. Ile miał lat? Dwa. Nasz trójka rodziła się rok po roku", opowiedziała Joanna Kurowska. "Od czasu jego śmierci żyłam w poczuciu winy" - dodała na końcu. Z tą traumą udało jej się uporać dopiero w późniejszych latach, kiedy udała się na psychoterapię.

Reklama

Zobacz też: Smutne wyznanie Joanny Kurowskiej: „Ja zawsze bałam się zostać sama”

Reklama
Reklama
Reklama