Reklama

Wielogodzinne klęczenie na kaszy gryczanej, bicie, wyzwiska… Ojczym znęcał się nad swoim ośmioletnim pasierbem. O chłopcu z Omska mówią już wszystkie media. Dziecko zostało odebrane rodzinie i ma trafić do domu dziecka, które nie ma najlepszej reputacji… Jego wychowankowie również są narażeni na przemoc.

Reklama

Dramat ośmiolatka z Omska

Ośmioletni Paweł pragnie jednego – chciałby mieć prawdziwą rodzinę i czuć się bezpiecznie. Tego na razie nikt nie jest w stanie mu zagwarantować. W domu wymierzano mu surowe kary za wszystko, czasami bez powodu. Ojczym się nad nim znęcał, matka nie reagowała. Mężczyzna nagrywał ośmiolatka, żeby mieć pewność, że wykonuje posłusznie swoją karę. Ośmiolatek często klęczał na worku z kaszą od pół godziny do dziewięciu godzin. Paweł postanowił ukrócić swoje męki i uciekł. Próbował znaleźć azyl u sąsiadów. Trafił do nich w strasznym stanie – był ubrany jednie w szorty, a z jego kolan ciekła krew.

Służby ratunkowe, które udzielały dziecku pomocy były zszokowane stanem, w jakim znalazły chłopca. „Pracuję jako pielęgniarka od 43 lat i nigdy nie widziałam czegoś takiego, kogokolwiek potraktowanego w ten sposób. Rany były okropne. Kasza gryczana wrosła w skórę. Pamiętam, że gdy stałam obok niego, to zapytał mnie, czy teraz trafi do dobrej rodziny”, mówiła pielęgniarka ze szpitala w Omsku. Ojczym Pawła trafił do aresztu. W połowie grudnia ruszył proces. Sąd może wymierzyć Sergiejowi Kazakowi nawet 7 lat więzienia, a matka ma zakaz opuszczania Rosji.

Po zeznaniach ustalono, że Paweł kilkukrotnie był zmuszany do klęczenia na kaszy. To jedna z metod wychowawczych, którą stosował Sergiej, jego ojczym. 35-latek zmuszał także swojego pasierba do głodówek. Kopał dziecko i ciągnął za włosy. Wszystko widać na nagraniach, które wykonywał. Matka chłopca nie próbowała reagować… Dawała zgodę na działanie swojego partnera. Przyznała się nawet do tego, że sama także próbowała klęczeć na kaszy i nie odczuwała bólu.

„Matka chłopca była świadoma tego, co się dzieje, ale się nie wtrącała, akceptowała działania partnera i nie troszczyła się o syna”, donosił Komitet Śledczy.

Para została oskarżona o torturowanie ośmiolatka, wyrządzenie krzywdy i niewypełnianie obowiązków. Sytuację pogarsza fakt, że matka Pawła kilka dni temu pozwoliła, by chłopiec został oddany do domu dziecka, w którym wychowankowie narażeni są na przemoc. Dwa lata temu jeden z chłopców został brutalnie pobity. „Incydent został sfilmowany. Wideo trafiło do sieci, a sprawą zainteresowała się policja, prokuratura i Komitet Śledczy. Następnego dnia pojawiło się nagranie z udziałem rannego chłopca, w którym zapewniał, że nic się złego nie stało. Lekarze stwierdzili jednak u niego liczne obrażenia”, informował superomsk.ru.

Reklama

Na razie chłopiec nie może zostać adoptowany, ponieważ matka nie została pozbawiona praw rodzicielskich. Nie wiadomo jeszcze czy chłopiec wróci do domu, czy w końcu jego koszmar się skończy i trafi do kochającej rodziny.

Reklama
Reklama
Reklama