Dorota Wellman kończy 55 lat. Myślicie, że się nie zmieniła? Zobaczcie jej sesję z mężem i synem!
1 z 8
Dziś 55. urodziny Doroty Wellman. Niepokorna, zawsze pełna pozytywnej energii, nie boi się wygłaszać swoich opinii, nawet gdy są kontrowersyjne. Znajomi nazywają ją „bombą”, ze względu na wybuchowy charakter. Dwa lata temu powiedziała w „VIVIE!”: „Przeżyłam pół wieku, a czuję się, jakbym miała 25 lat. I bardzo dobrze mi z tym. Nie pozwolę sobie wmawiać, że jestem już stara”. Od tego co na zewnątrz dużo ważniejsze jest to, co w środku – Dorota Wellman nie boi się tego powiedzieć głośno, a widzowie jej programów między innymi za tę śmiałość ją kochają.
Z okazji urodzin dziennikarki życzymy jej byśmy mogli ją oglądać na ekranie jak najdłużej i przypominamy sesje zdjęciowe z „VIVY!” - z 2007, na której pozowała z mężem i synem, i z 2013 roku, ze współprowadzącą programu "Miasto kobiet" Pauliną Młynarską, oraz najciekawsze fragmenty rozmów z dziennikarką.
Polecamy także: Ryszard Kalisz - doświadczony polityk i młody tata skończył 59 lat. Przypominamy jego sesję z synkiem.
2 z 8
Dorota Wellman: Przytyłam po urodzeniu dziecka, a raczej po kuracji hormonalnej, dzięki której to dziecko mam. Lepiej więc, żebym była grubą matką niż chudą bezdzietną. (...) Zawsze starałam się widzieć siebie w sposób obiektywny. Nawet gdy byłam nastolatką. Wyrosłam na dużą dziewczynę, nagle wyskoczyły mi cycki, które stanowiły powód do wstydu, bo koleżanki były jeszcze płaskie. Pamiętam, jak podciągałam z przodu śliczną granatową sukienkę – ojciec przywiózł mi ją z zagranicy. Z tyłu podjeżdżała do końca pupy, bo z przodu usiłowałam zamaskować nią biust. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak wyglądam i że parę szczegółów jest we mnie ładnych.
3 z 8
Dorota Wellman: Najbardziej cenię sobie, że mam fajne relacje z Kubą (przyp.red. - synem). Że dobrze nam się gada, że wiem, co u niego słychać. Że tyle rzeczy nas kręci, że lubimy się przytulić. W dobie, kiedy rozpadają się wszelkie więzi rodzinne i ludzie się od siebie oddalają, my się przysuwamy.
4 z 8
Dorota Wellman: Zawsze marzyłam o profesjonalnym śpiewaniu. Zaśpiewałam i bardzo mi się to spodobało. Obiecałam sobie, że nagram płytę z kawałkami muzyki, które wielbię i rozdam ją w prezencie znajomym. Lubię starych Murzynów z mocnymi głosami. W środku jestem takim starym Murzynem, kołyszącym się w rytm muzyki.
5 z 8
Dorota Wellman: Do końca życia będę pewnie takim tropiącym psem, taką hurraentuzjastką, trochę zziajaną, bo za wiele tematów mnie interesuje. Ostatnio byłam w zakładzie kowalskim. Pan, który robi kraty, cuda wyczyniał swoimi wielkimi jak bochny dłońmi. Zachwycił mnie nimi. Jeśli stracę zachwyt nad takimi prostymi rzeczami to przyjdzie pora umierać. Jeśli utraciłabym współczucie wobec świata i słabszych, jeśli nie zwróciłabym uwagi na żebrzącego, na potrzebujące dziecko, to też znaczyłoby, że pora się zbierać, iść zrobić telewizję gdzieś tam, na górze.
6 z 8
Dorota Wellman: Nigdy nie byłam w żadnych układach, nie byłam niczyją córeczką czy kochanką. Chodzenie, miauczenie, proszenie uważam za skandaliczne. Trzeba składać projekty i czekać. Dużo projektów. I liczyć się z tym, że nic z tego nie wyjdzie.
7 z 8
Dorota Wellman: Mam nadzieję, że mam piękno wewnętrzne i fajnie, że niektórzy je dostrzegają. Ale mówiąc serio – ludzie pewnie wyczuwają, jak bardzo się nimi fascynuję i jak ich szanuję. A wygląd nie jest w tym najważniejszy. Moim zdaniem wielu dziennikarzy popełnia ten błąd, że skupiają się najbardziej na tym, jak wyglądają w telewizji, a nie co powiedzą. Firmowe okulary, ciuchy, profil lewy czy prawy. Zupełnie tego nie rozumiem. Nie ustawiam się do kamery lepszym profilem.
8 z 8
Dlaczego ludzie ją lubią? Dorota Wellman w wywiadzie z "VIVĄ!" zgadywała: P { margin-bottom: 0.21cm; } Bo ja nikogo nie udaję. Nie gram damy albo szczupłej piękności.
Polecamy także: Ryszard Kalisz - doświadczony polityk i młody tata skończył 59 lat. Przypominamy jego sesję z synkiem.