Luke Perry pominięty podczas oscarowej gali. Fani: „To brak szacunku”
O skandalu jest naprawdę głośno!
Za każdym razem podczas oscarowej gali, honorowani są nie tylko żyjący twórcy filmowi, ale również ci, którzy odeszli w mijającym roku. W czasie tzw. In Memoriam przypominani są najważniejsi z nich. Często ten stały punkt imprezy spotyka się z krytyką - zdarzało się, że mylono przedstawiane osoby, robiono błędy w nazwiskach czy całkiem o niektórych zapominano. Tak też zdarzyło się tym razem. Co poszło nie tak?
Pominięcie Luke'a Perry'ego w In Memoriam
Gwiazdor serialu Beverly Hills, 90210 zmarł 4 marca 2019 roku w wieku 52 lat po tym, jak przeszedł rozległy udaru mózgu. Osierocił dwójkę dzieci i zostawił narzeczoną. Choć najbardziej znany był z ról telewizyjnych, występował także w filmach. Mogliśmy go widzieć np. w Buffy postrach wampirów, Piątym elemencie czy ostatnio w Pewnego razu... w Hollywood.
Ta najnowsza produkcja była w tym roku nominowana do Oscara aż w 10 kategoriach, tym bardziej dziwi więc fakt pominięcia nazwiska Luke'a. Podczas wykonywanej przez Billie Eilish piosenki Yesterday na ekranie pojawiły się fotografie m. in. Kobe Bryanta, Kirka Douglasa oraz Doris Day. Brak popularnego aktora od razu został zauważony przez fanów, którzy zdenerwowani w mediach społecznościowych pisali: „Chwila, sprawdzę, czy wszystko rozumiem. Podczas Oscarów odbył się memorial i w jakiś sposób wyłączono z niego Luke'a Perry'ego, mimo że zagrał w jednym z nominowanych filmów?” czy „Ten człowiek był bardziej utalentowany niż większość współczesnych aktorów. Nie mogli wyświetlić jego zdjęcia przez 4 sekundy podczas Oscarów? To jakiś nonsens”.
Internauci dostrzegli też, że pominięto 20-letniego amerykańskiego aktora Camerona Boyce'a, który w lipcu zeszłego roku zmarł po napadzie epilepsji. Wielu uznało, że wykluczenie go z oscarowych wspomnień było lekceważące: „Miał ogromny wpływ na życie wielu ludzi, również tych związanych z przemysłem filmowym. To, że jego kariera skupiała się głównie wokół Disneya, nie umniejsza mu jako aktorowi”.
W odpowiedzi na znaczącą krytykę, Akademia Filmowa zdecydowała się opublikować specjalne oświadczenie wyjaśniające całą sytuację. Tłumaczą: „Akademia otrzymuje setki próśb o umieszczenie ukochanych osób i kolegów z branży w segmencie In memoriam podczas Oscarów. Komitet wykonawczy reprezentujący każdą gałąź przemysłu rozpatruje listę i dokonuje wyboru, mając na uwadze ograniczony dostępny czas. Wszystkie zgłoszenia zostały uwzględnione na Oscars.com i pozostaną na niej przez cały rok. Luke Perry i Cameron Boyce zostali upamiętnieni w galerii na stronie”.
Uważacie, że Akademia miała prawo zachować się w taki sposób?
Występ Billie Eilish podczas tegorocznej gali oscarowej
Luke Perry