Reklama

Odszedł Czarny Anioł. Kilka dni temu dotarła do nas bardzo smutna informacja. Ewa Demarczyk zmarła 14 sierpnia. Od wielu lat nie występowała na scenie. Wokalistka ostatni raz zaśpiewała 21 lat temu w Poznaniu - 8 listopada 1999 roku w Teatrze Wielkim. Milczała na temat swojego życia prywatnego. Dlaczego zniknęła?

Reklama

Dlaczego Ewa Demarczyk przestała śpiewać?

Miała niezwykły talent i chciała zostać pianistką. Będąc na studiach Ewa Demarczyk związała się z kabaretem „Cyrulik”. I to był dla niej przełom. Tam dostrzegł ją Zygmunt Konieczny.

„Środowisko naszej Piwnicy pod Baranami zdobywało sobie coraz większy rozgłos. Pewnego dnia przyszedł do nas saksofonista, Przemek Diakowski, mówiąc, że widział właśnie występ kabaretu studenckiego Cyrulik z pięknie śpiewającą dziewczyną. „Warto by ją sprawdzić” - powiedział. Poszliśmy więc z Piotrem Skrzyneckim, by się o tym przekonać. Na miejscu okazało się, że Przemek miał całkowitą rację. Ewa była zjawiskowa”, mówił kompozytor w jednym z wywiadów.

I tak rozpoczęła się współpraca Ew Demarczyk z Piwnicą Pod Baranami i najlepszymi kompozytorami. Ale to spotkanie z Zygmuntem Koniecznym było rozkwitem jej kariery. Tak powstały Karuzela z Madonnami, Groszki i róże, a także Czarne anioły.

Artyści Piwnicy pod Baranami uważają, że oboje byli sobie artystycznie przeznaczeni. Potem ich drogi się rozeszły.

„W pewnym momencie oboje chcieliśmy zacząć robić inne rzeczy, nie było więc sensu tego ciągnąć. Z Piwnicą Ewa również się rozstała, mniej więcej w tym samym czasie. Mieliśmy akurat jakieś przyjęcie, a ona jak gdyby nigdy nic wystrzeliła, że to koniec. Może i było to towarzysko brutalne, ale tu również ją rozumiem. Na każdym koncercie chciała mieć swój własny siedmioosobowy zespół, a w Piwnicy nie było na to warunków”, wspominał w wywiadach Zygmunt Konieczny.

Ostatni koncert Demarczyk z zespołem odbył się 8 listopada 1999 roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Coraz rzadziej spotykała się z przyjaciółmi i stopniowo wycofywała się z życia.

Dlaczego tak naprawdę przestała śpiewać? Ewa Demarczyk milczała w tym temacie. Kilka osób twierdziło, że miała problemy z wyemitowaniem górnych dźwięków.

„Miała znakomite przygotowanie. Była po szkole teatralnej i muzycznej. Grała na fortepianie. Nie miała trudności ze śpiewaniem nawet najbardziej skomplikowanych utworów. Była multitalentem ”, wspominał w najnowszym wywiadzie dla Faktu Zygmunt Konieczny.

Reklama

„[...]śpiewała całe życie gardłowo, a nie była już młoda. Zdecydowała, że nie będzie w takim razie śpiewać w ogóle. Wyłączyła się z życia i artystycznego i publicznego. Uznała, że jej czas już minął ”, wyznał kompozytor.

Harry Weinberg/FOTONOVA/East News
Reklama
Reklama
Reklama