Reklama

Wielki świat mody, ubrania od Chanel, Diora i bezlitosna redaktor naczelna słynnego magazynu „Runway”. Od premiery filmu „Diabeł ubiera się u Prady” minęło 11 lat! Produkcja z miejsca stała się hitem! Do sieci wyciekła właśnie wycięta scena, która mogła na dobre zmienić postrzeganie Mirandy Priestly. Fani czują się niepocieszeni?

Reklama

Zobacz też: „Patrick Swayze odczuwał niewyobrażalny ból”. Gwiazda „Dirty Dancing” zdradza sekret z planu filmu wszech czasów


Sukces „Diabeł ubiera się u Prady”

Powieść Laury Weisberger „Diabeł ubiera się u Prady” wydanej w 2003 roku przez 24 tygodnie nie schodziła z amerykańskich list bestsellerów. Fani powieści docenili humor pisarki, która z niezwykłą dbałością odwzorowała każdy szczegół brutalnego świata show-biznesu. Sama przez rok pełniła funkcję sekretarki Anny Wintour. Nie dziwi więc, że ekranizacja tej bestsellerowej historii doczekała się milionów fanów na całym świecie. Kreacja „królowej lodu”, w którą wcieliła się Meryl Streep przyniosła jej nominację do Oscara i otworzyła drogę do kariery Anne Hathaway.

Na czym polega sukces filmu? W postaci Andrei każdy z nas odnajduje cząstkę siebie. Absolwentka dziennikarstwa marzy o karierze w prestiżowym tytule. Los sprawia, że zamiast do redakcji „The New Yorker” otrzymuje wakat asystentki guru świata mody, naczelnej „Runwaya” - Mirandy Priestly. I chociaż nie zdaje sobie z tego sprawy - na zawsze zmienia jej życie. Tutaj liczą się ubrania od sławnych projektantów, niskokaloryczne jedzenie, a rozmiar 38 świadczy o poważnej nadwadze. „Miliony dziewczyn chciałyby znaleźć się na Twoim miejscu”, powtarzają Andy na początku swojej drogi na szczyt.

Polecamy także: Sugerowano by go spalić, a stał się hitem pokolenia. Kultowy „Dirty Dancing” właśnie skończył 30 lat

Usunięta scena „Diabeł ubiera się u Prady”

Usunięta scena przedstawia w zupełnie nowym świetle przedstawia legendarną naczelną. Miranda Priestly nie była w rzeczywistości tak okrutna? Świadczy o tym niepublikowany dotąd fragment kinowej wersji filmu. Amerykański dziennikarz podzielił się z Internautami swoim odkryciem na Twitterze. Spencer Althouse uważa, że scena zmieniłaby całkowicie wydźwięk filmu. „Właśnie zobaczyłem po raz pierwszy usuniętą scenę z „Diabeł ubiera się u Prady” i szczerze mówiąc, całkowicie zmieniła dla mnie cały film”, napisał.

I'm just seeing this deleted scene from The Devil Wears Prada for the first time, and honestly it changed the whole movie for me pic.twitter.com/6Zkr6UxHQO
— Spencer Althouse (@SpencerAlthouse) 28 sierpnia 2017

Trwa impreza branżowa, na której pojawiają się przedstawiciele świata mediów i mody. Andy (Anne Hathaway) i Emily (Emily Blunt) wspierają Mirandę podczas powitania kolejnych gości. W pewnym momencie pojawia się również jej mąż - pijany, nieuprzejmy dla zgromadzonych, kpi ze swojego nieszczęśliwego małżeństwa. Ostatecznie jego zachowanie wywołuje niemały skandal. Andy niemal od razu interweniuje i pod pewnym pretekstem odciąga na bok prezesa wydawnictwa. Miranda odwdzięcza się za pomoc... podziękowaniem. Wśród fanów serialu rozgorzał dyskusja - czy słusznie usunięto scenę z filmu? W końcu bezwzględna naczelna „Runway'a” okazuje się mieć drugie, ludzkie oblicze. Mogłoby to oznaczać, że to nie z jej winy małżeństwo przechodzi kryzys. „Szkoda, że to nie znalazło się w filmie”, „Na pewno uczyniłoby go lepszym!”, czytamy w komentarzach. Nie brakuje jednak wzburzonych głosów: „Dobrze, że ją usunęli. Zniszczyłaby postać zimnej lodowatej Mirandy”.

Zobacz też: Te kreacje zrobiły wrażenie na całym świecie! Poznaj najlepiej ubrane bohaterki filmowe

Reklama

Jaka jest Wasza opinia? Producenci postąpili słusznie? Czy wycięta scena faktycznie zmieniłaby postrzeganie głównej bohaterki?

Reklama
Reklama
Reklama