Reklama

Mimo niespełna 26 lat ma na koncie szereg spektakularnych sukcesów, niemal pół miliona sprzedanych płyt w Polsce i grono fanów, które rozrasta się z miesiąca na miesiąc. O pozycji Dawida Podsiadły na rodzimym rynku świadczy choćby ostatnie rozdanie Fryderyków: został nagrodzony aż sześcioma statuetkami, m.in. za płytę Małomiasteczkowy. A popularność ma wymierne korzyści, także te finansowe...

Reklama

Fenomen Dawida Podsiadły: sześć Fryderyków w 2019 roku

W trakcie sobotniego rozdania nagród muzycznych, uznawanych nad Wisłą za najbardziej prestiżowe, statuetka trafiła do Dawida Podsiadły za wygraną w kategoriach Album roku pop, Autor roku, Kompozytor roku, Najlepsza oprawa graficzna, Teledysk roku, zaś szóstym Fryderykiem, za Utwór roku (Początek), podzielił się z Kortezem i Krzysztofem Zalewskim. Łącznie twórca hitu Małomiasteczkowy był nominowany do polskich Grammy aż osiemnastokrotnie, zaś na koncie ma dwanaście statuetek.

Jak się okazuje, popularność w przypadku 25-latka z Dąbrowy Górniczej przynosi wymierne korzyści. I trudno się dziwić! Bilety na jego koncerty sprzedają się jak świeże bułeczki, jest uważany za artystę, który bez problemu potrafi zapełnić nawet kilkutysięczne hale widowiskowe.

Zarobki Dawida Podsiadły: 2,5 miliona w trzy miesiące

Jak wyliczył Super express, dzięki trasie Wielkomiejski tour, w którą Dawid Podsiadło wyruszył po zakończeniu koncertów w ramach Małomiasteczkowy tour, od lutego do maja wraz z zespołem wystąpi łącznie aż 55 razy. Według dostępnych danych, za jeden koncert wokalista inkasuje nie mniej niż 45 tysięcy złotych. Łatwo wykalkulować, że dzięki intensywnej trasie na jego konto wpłynie bajońska suma dwóch i pół miliona złotych! Należy mieć jednak na uwadze, że jest to kwota do podziału między artystę, managera oraz cały zespół i wspołpracowników, w tym tych technicznych.

Reklama

Nikt nie ma jednak wątpliwości, że są to ciężko zarobione pieniądze, dzięki którym Dawid Podsiadło będzie mógł rozwijać się artystycznie!

BEW
Reklama
Reklama
Reklama