Reklama

Gdy w 1991 roku Dariusz Kordek dołączył do obsady Metra fanki musicalu od razu podzieliły się na dwa obozy. W jednym były wielbicielki Roberta Janowskiego w roli Janka, w drugim Dariusza Kordka. Jak dziś wygląda życie aktora?

Reklama

Dariusz Kordek: nie tylko musical „Metro”

Gdy Kordek z włosami opadającymi na oczy, w skórzanej kurtce wychodził na scenę i zaczynał śpiewać „A ja nie” ich serca zaczynały bić szybciej. Przygoda z Metrem trwała sześć lat, a Kordek przyszedł tam już jako znany aktor.
W programie „Przez dziurkę od klucza” opowiadał, że gdy zobaczył spektakl postanowił, że zrobi wszystko aby w nim zagrać. Twórcę musicalu Janusza Józefowicza znał już wcześniej z warszawskiego Teatru Rampa. I faktycznie. Jak postanowił tak zrobił. Dołączył do obsady w 1991 roku.
„Miałem ogromne szczęście do ludzi i sytuacji”, mówił w tym samym programie. Zawsze chciał zostać aktorem, ale ponieważ jego rodzice uważali, że trzeba być dobrze wykształconym w liceum uczył się w klasie o profilu matematyczno-fizycznym. Złożył papiery do Szkoły Głównej Handlowej, ale też do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. I tu po raz pierwszy mógł powiedzieć, że miał szczęście. Zdał za pierwszym razem, choć nie ukrywa, że jako ostatni nad kreską oddzielającą przyjętych od nieprzyjętych.
Drugi raz poszczęściło mu się, gdy poszedł z koleżanką na casting do serialu „W labiryncie”. Został poproszony o partnerowanie jej w przesłuchaniu. Ona roli nie dostała za to on został zaangażowany do roli Marka Siedleckiego. Gdy trafił do Metra zdążył już podbić serca telewidzek.

Dariusz Kordek: związek z Edytą Górniak

Podczas prób do Metra poznał Edytę Górniak. On już miał jakiś dorobek, Edyta dopiero zaczynała karierę. Szybko zostali parą. Jednak po roku ich związek się rozpadł. Gdy spotkali się po latach na planie programu „Jak oni śpiewają” producenci zacierali ręce, sądząc, że Górniak jako jurorka będzie surowa dla Kordka, który był uczestnikiem. I choć może była surowa, to nie powiedziała złego słowa na temat byłego chłopaka. Stwierdziła tylko, że był jedynym mężczyzną, który nie pozostawił zgliszczy w jej życiu.

Kolejną wielką miłością w życiu aktora była Agnieszka Gewert. Oświadczył się w Weronie, pod słynnym balkonem z „Romea i Julii”. Ich małżeństwo jednak rozpadło się. Para publicznie prała brudy.
Kordek mówił, że gdy zaczynał swoją przygodę z show-biznesem tak jak inni nie był przygotowany na to, że jego życie prywatne stanie się publiczne. Gazety rozpisywały się na temat przebiegu ich rozprawy rozwodowej, a potem sam Kordek oświadczył, że czeka na unieważnienie małżeństwa w kościele.

Dariusz Kordek: życie osobiste. Żona, dzieci

Szczęście znalazł w końcu u boku młodszej o piętnaście lat Elizy Jędrzejewskiej. Gdy w końcu doczekał się dokumentów z kurii okazało się, że na ślub… nie mają czasu. W końcu jednak powiedzieli sobie „tak”. Doczekali się dwójki dzieci, syna Maksa i córkę Marysię.

Maks idzie w ślady ojca i doskonali się w jeździe konno. Marysia wykazuje talent taneczny, wokalny. Jak tata. Nic więc dziwnego, że aktor mówi, że nie jeśli któreś z nich zechce pójść w jego ślady nie będzie im tego zabraniał, ale też nie będzie zachwycony.

Reklama

Nie od dziś wiadomo, że zawód aktora jest dość niepewny. Kordek wykonuje go od wielu lat, ale z przerwą, gdy zajmował się finansami i był agentem ubezpieczeniowym.
Wrócił do zawodu. Wyprodukował musicale „Bodo” i „Windą do nieba czyli czworo po czterdziestce”. Od 12 stycznia można oglądać odcinki „M jak miłość” z jego udziałem.

Reklama
Reklama
Reklama