Reklama

Dziennikarka, kulinarna gwiazda Dzień Dobry TVN i specjalistka od zdrowego żywienia. Zwyciężczyni drugiej edycji programu Agent – Gwiazdy i... prowadząca wiosenną edycję show Ameryka Express. Daria Ładocha to jednak przede wszystkim dumna i szczęśliwa mama dwóch córek - jedenastoletniej Laury i sześcioletniej Matyldy. Choć jej partner oświadczał się jej trzy razy, ona wyznaje zasadę „warto cieszyć się tym, co tu i teraz, bo nic nie jest nam dane na zawsze”, mówi w wywiadzie dla magazynu Pani. Sprawdzamy, kim jest partner Darii Ładochy i jak wygląda ich wspólne życie?

Reklama

Daria Ładocha - partner

Kim jest partner Darii Ładochy? Bartek Kulita to znany fotograf, producent, a obecnie menadżer i współtwórca projektów Darii Ładochy. Wcześniej był założycielem agencji reklamowej 4DB, w której pracowała Daria, ale ich pierwsze spotkanie miało miejsce, gdy ona miała zaledwie 17 lat! „On miał 24 lata, a ja 17. Chodziłam do liceum i mieszkałam z rodzicami w Opolu. Na imprezę zabrał mnie znajomy. Potem próbowałam się dowiedzieć, dlaczego Bartek mnie wyrzucił. Wyznał, że gdy tylko mnie ujrzał, przestraszył się problemów. I faktycznie, one są, od 20 lat (uśmiech), bo krótko po tym zaczęliśmy się spotykać”, mów Daria Ładocha w rozmowie z magazynem Pani.

A jak to spotkanie wspomina sam Bartek? „Nie mam pojęcia, dlaczego byłem tak niegościnny, że wyrzuciłem Darię z imprezy przed 20 laty. Być może uprawiłem pewien rodzaj gry, flirtu. Kiedy wyszła, uznałem, że to zły pomysł i poszedłem jej szukać. Wtedy różnica wieku między nami wydawała się spora: siedem lat. Ona nie miała nawet osiemnastki. Jej znajomi patrzyli na mnie jak na starca. Na szczęście rodzice Darii przyjęli mnie bez zastrzeżeń”, opowiada.

Jak sami przyznają, łączy ich podobne ironiczne poczucie humoru: „Ratuje nas także to, że potrafimy śmiać się z siebie nawzajem. Szukamy balansu pomiędzy życiem prywatnym i zawodowy. Oboje pracujemy dużo, ale nie pozwalamy sobie na to, aby się zatracić”, mówi partner Darii Ładochy. Jak każda para, zaliczają także trudne chwile: „Przez pierwsze lata związku kłóciliśmy się, często, intensywnie, głośno. Zdarzały się interwencji policji. Tylko że kłótnie kończyły się równie gwałtownie, jak zaczynały. I cokolwiek byśmy sobie powiedzieli w emocjach, to i tak wiemy, że będziemy razem. Odkąd są dzieci, awantur nie ma”, wyznaje Bartek Kulita.

Daria Ładocha dzieci: Matylda i Laura

Pojawienie się córek sprawiło, że Daria Ładocha przewartościowała swoje życie: „Wszystko nagle się zmieniło. Stałam się kobietą niezależną, z własnym zdaniem (...). Nigdy nie byłam typową matką Polką, a tu nagle przestaliśmy być dla siebie najważniejsi. Za nami wiele trudnych chwil, zmartwień o zdrowie córki. Lęk powodował, że często się kłóciliśmy. Ale przetrwaliśmy!”, mówi Daria w magazynie Pani.

„Laura jest bardzo mądra. Zawsze powtarzam, że ona przyszła na świat po to, żeby mnie czegoś nauczyć. To ona nauczyła mnie, jak być matką, bo nie jestem typową matką Polką od urodzenia. W ogóle nigdy nie sądziłam, że nią zostanę, bo lekarze powiedzieli mi, że nie mogę mieć dzieci. (...). Są bardzo różne. Starsza jest filigranowa, ćwiczy gimnastykę artystyczną, pięknie się wysławia, jest dobra. A młodsza to jest taki wiecznie utytłany łobuziak. Taki Marian. I tak na nią mówimy. Na przykład Mania stoi na stoku w narciarskim rynsztunku i w końcu mówi: „I wytłumacz mi, po co ty mnie tutaj zabrałaś? Żebym marzła?”. Za to Laura ma w sobie tak wielkie pokłady troskliwości, że nie mogę się nadziwić”, mówiła o córkach w rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla magazynu VIVA!.

Reklama

Dziś w czwórkę tworzą zgraną paczkę. I choć partner oświadczał się Darii trzy razy, to wciąż nie są małżeństwem. Dlaczego? „Nie istnieje recepta na udany długi związek. Wyznaję zasadę, że warto cieszyć się tym, co tu i teraz, bo nic nie jest dane nam na zawsze (...). Chodzi o to, aby wciąż gonić króliczka. Zamiast przysięgać, że będziemy razem do końca życia, wolę po prostu być z nim”, mówi dla magazynu Pani Daria Ładocha. Co na to jej partner? Jak mówi Bartek Kulita: „Zdarzają nam się trudne rozmowy. Bywały i takie, kiedy myślałem, że już się nie uda i wszystko szlag trafi... Mam duży dystans do wielu rzeczy i generalnie staram się zachować spokój, ale Daria jest jedyną osobą, która potrafi mnie wkurzyć okrutnie. Tak się dzieje, gdy ktoś jest dla ciebie najważniejszy na świecie.”

Reklama
Reklama
Reklama