Daniel Olbrychski: „Zacięta walka z kulturą zawsze kończy się porażką”
Daniel Olbrychski jest jednym z artystów, który nie boi się mówić głośno o swoich przekonaniach politycznych. W wywiadzie udzielonym Agnieszce Kublik, aktor skomentował obecną sytuację, szczególnie w kontekście odwołanego festiwalu w Opolu
Daniel Olbrychski o sytuacji politycznej
Patrzę na to i trochę mało mnie to obchodzi, bo próbowali się za kulturę brać różni ludzie w moim długim życiu. Próbowali ortodoksyjni wyznawcy byłego systemu, ale tam znajdowaliśmy wielu bardzo mądrych ludzi wspierających kulturę, a każda taka zacięta walka z kulturą zawsze się kończy porażką tych, którzy próbują walczyć. Opole jest tego kolejnym przykładem. No cóż, biedny pan Jacek Kurski, który, pragnąc się podlizać swojemu szefowi, coś próbuje zamącić. Artyści nie są dobrze zorganizowani, a już piosenkarze to są indywidualiści… ale pokazali ten gest Kozakiewicza, a widownia ich wspiera. Odczuwam to jako człowiek znający temat i biorący udział w rożnych przedsięwzięciach tak artystycznych, jak i protestach, które można nazwać polityczne.
Co aktor sądzi o roli Maryli Rodowicz w tym wydarzeniu?
Kiedy Maryla zapowiadała swój benefis i pokazano zdjęcie z prezesem, grupy fanów śpiewały jej pod willą w Konstancinie„Głupia ty, głupia ty”. Ale Maryla poszła po rozum do głowy.
Czy Daniel Olbrychski uważa, że Polacy akceptują tę sytuację?
Ten naród, który się głupio zachowywał bardzo często, jak Norwid mówił „Jesteśmy wielkim narodem, ale żadnym społeczeństwem”, czego dowodem był 50-procentowy udział w wyborach półtora roku temu. Haniebne dla mądrego społeczeństwa i wielkiego, jak mówi Norwid, narodu, ale ten naród nie jest aż tak głupi. PiS ma swój stały, wierny elektorat, który uparcie mimo klęsk, już ewidentnych, trwa. To jest śmieszne, bo prawo jest łamane, łamana jest konstytucja. Czegoś takiego nie pamiętam.
Dlaczego aktor nie pojawia się w publicznej telewizji?
Dawniej była tylko telewizja państwowa, partyjna. Gdyby teraz nie było innych mediów, to ja bym był w głębokiej piwnicy, w sensie udziału w mediach. Zdjęto mi wątek w Klanie bez żadnej zapowiedzi, ani dla mnie, ani dla widzów, którzy mnie lubili. Wydaje mi się, że zdecydowali sami producenci, nie chcąc się narażać, ale powinni mi powiedzieć. Odpowiedziałbym: „rozumiem”, a nawet: „jaka szkoda, dzięki Bogu”, bo nie chciałoby mi się być na Woronicza w obecnym czasie, ale przeżyję i to. Ja się o siebie nie martwię i o kulturę też się nie martwię. Z kulturą przegrywały wszystkie frakcje.
Czy powrót do normalnego stanu jest w ogóle możliwy?
Odbudowa tego będzie trudna. Kultura da sobie radę najłatwiej. Opinia nasza w świecie niestety jest zapaskudzona na pokolenia. Nasze możliwości obrony militarnej są zepsute, tak jakby Putin pociągał za nitki w Polsce. Osłabiliśmy się.
Pod koniec rozmowy Daniel Olbrychski opisał wprost, co sądzi o polityce w Polsce
Pan Kaczyński wie, że jak każde społeczeństwo, jest ogromny procent durni i on tymi durniami gardzi, natomiast chce mieć ludzi słabych wokół siebie i wie, że słaba i głupia część społeczeństwa go poprze, a opozycja jest rozbita i nie ma lidera. Moim hobby od dzieciństwa była historia i patrząc na nią, ja gdybym był prawnikiem i musiał bronić ekipy PRL-u z urzędu, znalazłbym argumenty na bronienie. Podjąłbym się obrony targowiczan, ale nie podjąłbym się bronienia żadnego polityka PiS-u.
Daniel Olbrychski wystąpił także w nowym teledysku Krzysztofa Zalewskiego do piosenki „Polsko”, o mocno politycznym podtekście:
Zobacz także: Chajzerowie, Stuhrowie, Królikowscy... Przypominamy słynne sesje ojców i synów dla VIVY!