Reklama

W pierwszej połowie maja Izabela Janachowska została po raz pierwszy mamą. Prezenterka nadała chłopcu imiona Christopher Alexander, co wywołało burzę w sieci. Prezenterka wyjaśniła już, skąd pomysł na zagraniczny zapis imion. Jednak niespodziewanie podczas materiału, w którym gwiazda TVN Style chciała się wytłumaczyć, z innej wypowiedzi wybuchł kolejny pożar…

Reklama

Izabela Janachowska jest przeciwko karmieniu piersią poza domem

Temat karmienia publicznego piersią w ostatnich latach jest dość głośny. Kilka kampanii społecznych miało za zadanie wytłumaczyć, jak dawać pokarm dzieciom, tak, by przeszkadzać innym, ale też, dlaczego taka praktyka jest potrzebna i dobra.

W czasie, gdy wiele osób nie widzi już problemu w takiej czynności, pewne obiekcje ma Izabela Janachowska. „Mi się wydawało, zanim mały się urodził, że będzie potrzebna niania, że nie będę go nigdy karmiła piersią, bo miałam wątpliwości, czy sobie z tym poradzę. (…) Mi na przykład jako kobiecie nie do końca podoba się karmienie piersią w miejsca publicznych, kiedy kobiety wystawiają gołe piersi w centrach handlowych, to jest gdzieś tam na granicy smaku”, powiedziała młoda mama w Dzień dobry TVN. Musimy przyznać, że nie spodziewaliśmy się takiej wypowiedzi po Izabeli Janachowskiej. Każdy ma jednak prawo do własnego zdania.

Jak czuje się syn Izabeli Janachowskiej? Pomysł na imię

W tym samym programie prezenterka zdradziła, jak przebiegł poród syna. Okazuje się, że doszło do niego w momencie, którego Janachowska nie zaplanowała. „Byłam zaskoczona kiedy byłam u lekarza i usłyszałam “Izabela ty rodzisz”. Z wizyty wylądowałam w szpitalu. Na początku bałam się żeby nie zrobić czegoś nie tak, żeby nie skrzywdzić, żeby nie zabolało go jak ubieram ubranko, więc te pierwsze dni zanim poczułam się pewnie były faktycznie takie stresujące”, wyznała ulubienica widzów.

A skąd pomysł na imiona zapisane nie po polsku? „Początkowo intensywnie myśleliśmy o Aleksandrze, ale mi przeszkadzało to jak ludzie zdrabniają to imię. Olek brzmi dla mnie średnio. I pomyśleliśmy, że fajnie byłoby mieć Krzysia, juniorka naszego. Dlaczego po angielsku? Bo mój mąż jeździ wiele za granicę i miał problemy z polskim imieniem, dlatego nazwaliśmy synka Christopher. Chcieliśmy też małemu ułatwić drogę na przyszłość, bo też będzie kształcił się na świecie”, wytłumaczyła Iza Janachowska w Dzień dobry TVN.

Reklama

Podoba się Wam wybór gwiazdy?

Reklama
Reklama
Reklama