Grzegorz Zawierucha zaczynał przygodę z gotowaniem od... dań z proszku!
Dziś brat Rafała Zawieruchy powalczy o tytuł MasterChefa
Rodzice Rafała i Grzegorza Zawieruchów od lat prowadzą rodzinny dom dziecka. Decyzja o pomocy ponad 20 dzieci sprawiła, że nie zawsze całej gromadzie łatwo było się utrzymać. To nie zgasiło w uczestniku Masterchefa pasji do gotowania. Dziś Grzegorz Zawierucha powalczy o wygranie kulinarnego show TVN. Emisja finału rozpocznie się o godzinie 20:00. Jakie wspomnienia związane z gotowaniem mają znani bracia?
Grzegorz Zawierucha przed finałem Masterchefa o gotowaniu
Przy okazji sesji dla VIVY! zapytaliśmy Grzegorza Zawieruchę o to, skąd wzięła się w nim pasja do pichcenia. „Będąc małym dzieckiem obserwowałem mamę z kuchni. Zwłaszcza w niedzielę mogłem to robić, bo wszyscy siadaliśmy razem przy stole. W pamięć zapadł mi czas spędzony w kuchni z innymi. Potem przyszedł taki czas, kiedy rodzice pracowali bardzo ciężko, a ja z Rafałem musieliśmy sami przygotowywać sobie jedzenie”, powiedział VIVIE.pl finalista programu MasterChef.
Okazuje się, że w gotowaniu przez pewien czas Grzegorzowi pomagał brat – Rafał. „Naszym słynnym daniem było spaghetti z proszku – 200 mililitrów wody, torebka i gotowe. To było tanie, jechaliśmy na tym z rok. Robiliśmy też często ser w panierce”, wspominał przed naszą kamerą finalista Masterchefa. „Jedliśmy je z ceraty, ze stołu, bo nie chciało się nam myć naczyń. Nie było zmywarek, więc tak było łatwiej”, dodał Rafał Zawierucha.
Jakie jeszcze domowe sekrety zdradzili nam panowie? Zobaczcie nasze wideo do końca.