Czy córka Martyny Wojciechowskiej zaakceptowała nowego partnera mamy?
Dla podróżniczki zdanie Marysi jest najważniejsze!
Przemysław Kossakowski i Martyna Wojciechowska tworzą jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Połączyły ich wspólne pasje, zainteresowania... Zamiast afiszować się uczuciami publicznie dali sobie wiele czasu na to, by lepiej się poznać. Chcieli też być pewni, że nową sytuację zaakceptują ich najbliżsi. Ale początek ich znajomości nie należał do najłatwiejszych. Czy córka Martyny polubiła jej ukochanego? Dla podróżniczki Marysia jest najważniejsza i ogromnie ceni sobie jej zdanie.
Czy córka Martyny Wojciechowskiej zaakceptowała Przemysława Kossakowskiego?
Marysia jest owocem związku dziennikarki z Jerzym Błaszczykiem. Tata dziewczynki w 2016 roku przegrał walkę z nowotworem. Od tamtej pory Maryna Wojciechowska samotnie wychowywała córkę i nie szukała miłości. Ostrożnie podchodziła do kolejnych relacji… Powtarzała, że nie musi się przeglądać w oczach mężczyzny. Że zawsze jest ciekawa, co jest za zakrętem. Poza tym, dla wielu mężczyzn jej emocjonalna i psychiczna niezależność, niebezpieczne podróże których się podejmuje może być trudna do udźwignięcia i nie wpływa na budowaniu więzi.
„Chcę się realizować w związku partnerskim, a nie opartym na podziwie i damsko-męskich gierkach. Zwykle mężczyźni wolą kobiety mniej skomplikowane, w oczach których mogą się przeglądać i które nie stanowią dodatkowego wyzwania w ich życiu”, mówiła w rozmowie z Pani.
Za to całkowicie podporządkowała się opiece nad córeczką. Z Marysią wypracowały sobie typowo koleżeńską relację. Dziewczynka dzwoni do niej, gdy Martyna w danym momencie kręci odcinek na drugim końcu świata. Jest pierwszą i najważniejszą recenzentką jej programów czy książek.
Nic dziwnego, że Przemysławowi Kossakowskiemu zależało na zdobyciu sympatii Marysi. To było jedno z największych wyzwań. W jednym z odcinków Kossakowski. Inicjacje podkreślał, że lubi dzieci i świetnie się z nimi dogaduje. Martyna zaufała mu na tyle, że przedstawiła go swojej mamie i córce.
Podobno od razu znalazł wspólny język z Marysią. Można powiedzieć, że są w pewnym stopniu są bratnimi duszami. Podczas ostatniego wspólnego wyjazdu, towarzyszyła mamie i Przemysławowi na każdym kroku. Dla Martyny było to bardzo ważne. Zależy jej na tym, by partner zrozumiał, że stale musi poświęcać córce dużo czasu.
Wszystko wskazuje na to, że Martyna Wojciechowska odnalazła prawdziwą miłość. „Tak, myślę, że jesteśmy bratnimi duszami. Kobiety tak mają, że jak słyszą mężczyznę, który deklaruje, że jest samotnym wilkiem i teraz będzie podążał tą drogą, to pojawia się taki element: Czy na pewno?”, powiedziała na temat Kossakowskiego podróżniczka.
1 z 4
„Tak, myślę, że jesteśmy bratnimi duszami. Kobiety tak mają, że jak słyszą mężczyznę, który deklaruje, że jest samotnym wilkiem i teraz będzie podążał tą drogą, to pojawia się taki element: Czy na pewno?”, powiedziała na temat Kossakowskiego podróżniczka.
2 z 4
Martyna Wojciechowska w końcu odnalazła szczęście u boku Przemysława Kossakowskiego.
3 z 4
Z Marysią wypracowały sobie typowo koleżeńską relację. Dziewczynka dzwoni do niej, gdy Martyna w danym momencie kręci odcinek na drugim końcu świata. Jest pierwszą i najważniejszą recenzentką jej programów czy książek.
4 z 4
Maryna Wojciechowska z córeczką, Marysią.