Reklama

Niedawno Ewa Gawryluk i Waldemar Błaszczyk przekazali, że po latach wspólnego życia podjęli decyzję o rozstaniu, a ich małżeństwo przechodzi do historii. Dla fanów pary było to ogromne zaskoczenie. Tworzyli doskonały duet. Wspólnie doczekali się ukochanej córki, Marii. Czy pociecha pary poszła w ich ślady? W jednym z najnowszych wywiadów aktorka zdradziła czym zajmuje się jej dziecko. Okazuje się, że w pewnym momencie przez swoją oryginalną pasję Maria musiała zmierzyć się z hejtem.

Reklama

Ewa Gawryluk o córce i hejcie

Ewa Gawryluk i Waldemar Błaszczyk doczekali się jedynego dziecka, córki Marii. Dziś pociecha aktorów ma 22 lata. Jako mała dziewczynka przyglądała się pasji rodziców, podglądała ich pracę, podziwiała na deskach teatru i ekranie. Sama jest kobietą wielu talentów i rozwija swoje artystyczne zdolności. Maria gra na basie w zespole Moron's Morons, a także pasjonuje się charakteryzacją. Ewa Gawryluk zdradziła, że jej pociecha ma wiele pomysłów na siebie. Jedna z oryginalnych pasji sprowadziła na Marysię falę krytyki.

„Jestem osobą dosyć spontaniczną. Nie planowałam tego, jak wychowam córkę. Nie planowałam jej przyszłości. Urodził się nowy człowiek, którego nie chciałam popychać w żadną stronę. Podążaliśmy za jej zainteresowaniami. Ona maluje, gra w zespole rockowym, śpiewa, jeździ konno, trenowała balet i taniec na rurze, kocha literaturę i filmy. (...) Później zaczęła przygodę z charakteryzacją i efektami specjalnymi, za co później na Facebooku dostawała cięgi”, wyznała Ewa Gawryluk w wywiadzie z Co za tydzień.

Zobacz też: 22 lata po ślubie Ewa Gawryluk i Waldemar Błaszczyk rozwiedli się. Para wydała oświadczenie

VIPHOTO/East News

Ewa Gawryluk z córką, Marią, Premiera spektaklu Aladyn Jr w teatrze Roma, 2011 rok

Czym zajmuje się córka Ewy Gawryluk i Waldemara Błaszczyka?

22-latka dzieli się z obserwatorami efektami swojej pracy charakteryzatorskiej. Makijaże wykonywane przez Marię robią ogromne wrażenie. Był moment, w którym nie wszystkim przypadły one do gustu i spotkały się z krytyką. Niektórzy nie potrafili zrozumieć, że to charakteryzacja.

„To jest głupota ludzka. Pisali do małego dziecka, że "powinna się leczyć". Znosiła okropne oszczerstwa. Musiała tłumaczyć, że krew na zdjęciach nie jest prawdziwa, to są efekty, że nie zrobiła sobie krzywdy”, dodawała Ewa Gawryluk. Aktorka zaznaczyła, że jej pociecha dała sobie radę z negatywnymi opiniami i starała się wyjaśnić internautom, na czym polega charakteryzacja.

„W XXI wieku musiała wyjaśniać ludziom, że ktoś musi robić efekty specjalne w filmach akcji czy horrorach. Dawała sobie na szczęście z tymi hejterami doskonale radę. Potem media wyciągnęły, że jest córką aktorów i nam też dostało się po głowie, „że nie potrafimy dopilnować dziecka”, wspomina gwiazda.

Maria ma ogromny talent, a rodzice wspierają ją w podążaniu za marzeniami i rozwoju.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama