Reklama

Reklama

Agata Młynarska ma dwoje dorosłych już synów, ale wychowała także przybraną córkę Sylwię Mor. Teraz dumną matkę czeka radosna rodzinna uroczystość, jej córka wychodzi za mąż!

„Moja córka wyrosła na piękną i mądrą kobietę. Teraz zakłada własną rodzinę i wierzę, że stworzy taką, o jakiej zawsze marzyła, powiedziała w rozmowie z magazynem „Party”.

Agata Młynarska planuje ślub córki

20 października 30-letnia Sylwia weźmie ślub ze swoim wieloletnim chłopakiem, Jakubem. Skromna i rodzinna uroczystość odbędzie się w Warszawie. Panna młoda zdecydowała się na suknię ślubną w kolorze pudrowego różu. Będzie ona prezentem od mamy, która zamówiła ją w pracowni zaprzyjaźnionej projektantki Lilith.

To dla mnie ogromne przeżycie i na pewno nie obędzie się bez wzruszeń. Powierzam Kubie mój wielki skarb i wierzę, że stworzą razem wspaniałą rodzinę”, powiedziała w rozmowie z magazynem.

Sylwia Mor – przybrana córka Agaty Młynarskiej

Jak to się stało, że Sylwia pojawiła się w rodzinie dziennikarki? W 1997 roku, Agata Młynarka nagrywała specjalny odcinek z serii „I ty możesz zostać świętym Mikołajem”. Nie spodziewała się, że ten dzień może na zawsze odmienić jej życie. Spośród wszystkich wychowanków domu dziecka, to właśnie Sylwia zwróciła jej uwagę. Zapytana o to, co chciałaby dostać w prezencie, odpowiedziała: „A ja bym chciała odwiedzić w domu panią Agatę”. Dziennikarka postanowiła spełnić to życzenie. Od tamtej pory, wszystko się zmieniło.

W książce „Moja wizja” dziennikarka przyznała, że oficjalny proces adopcyjny nigdy się nie odbył. Agata Młynarska nigdy nie myślała, że obce dziecko poznane w domu dziecka pokocha jak własne, ale nie chciała udawać „prawdziwej” matki.

„Od razu zaprotestowałam. „Nie jestem twoją mamą”. Tłumaczyłam jej, że ma mamę. I że czasem nie trzeba być formalnie rodziną, żeby żyć jak rodzina. Jestem mamą dwóch chłopców, to są moje dzieci. A ty możesz mówić do mnie po imieniu i możemy być przyjaciółkami na całe życie, opowiedziała Agata Młynarska.

Krzysztof Opaliński

Agata Młynarska i Sylwia Mor, Viva! 2010

W 2010 roku matka córka opowiedziały VIVIE! o łączącej je więzi:

– Kiedy po raz pierwszy pomyślałaś o Agacie: „moja mama”?

Sylwia Mor: Nie pamiętam... Uważałam, że nie mam mamy. Ale kiedy byłam załamana, właśnie tak myślałam o Agacie. Że jednak jest ktoś, na kim mogę polegać.

Agata Młynarska: Czułam, że Sylwia mnie potrzebuje, że szuka kontaktu, szuka miłości. Nigdy jednak nie próbowałam konkurować z jej matką. Matka jest jedna, choć mama Sylwii ją opuściła. Sylwia długo nie mogła jej wybaczyć. Ale myślę, że się to w końcu udało. Potrzebowała tego, żeby zamknąć pewien rozdział w życiu i być szczęśliwą.

– To było przeznaczenie czy przypadek, że skrzyżowały się Wasze drogi?

Agata Młynarska: Powiem tak: jeśli nawet przypadek, to dla mnie bardzo szczęśliwy. Widziałam wiele dzieci w domach dziecka. Sylwia miała jakieś światło, aurę, która z tłumu wychowanków wyróżniała ją spokojem. Zwróciłam uwagę na jej piękne oczy, które jak dwie latarnie cały czas były wpatrzone we mnie i tak mnie filtrowały, że nie mogłam od nich uciec.

Reklama

Zobacz także: „Czułam, że Sylwia szuka miłości”. Agata Młynarska z córką w EKSKLUZYWNYM WYWIADZIE I SESJI VIVY!

Reklama
Reklama
Reklama