Reklama

Ich małżeństwo rozpadło się po 22 latach… Filmowy Pan Darcy z Dziennika Bridget Jones rozwodzi się z żoną, Livią. Dlaczego para zdecydowała się na taki krok?

Reklama

Rozstanie po 22 latach

Chociaż przekonują, że nadal będą się przyjaźnić, ich drogi właśnie się rozchodzą. Colin Firth i reżyserka Livia Giuggioli rozstają się po 22 latach małżeństwa. Wystosowali pismo, w którym podkreślają, że mimo rozwodu, wspólnie będą dbać o dobro swoich dzieci i to oni są dla nich najważniejsi. Para doczekała się wspólnie dwóch synów.

„Colin i Livia Firth rozstali się. Pozostają przyjaciółmi i nadal są w bliskiej relacji, by otaczać miłością swoje dzieci. Bardzo proszą o uszanowanie prywatności. Nie będzie więcej komentarzy w tej sprawie”, głosi oświadczenie opublikowane przez People.

Para poznała się w Kolumbii, podczas kręcenia serialu Nostromo. Livia pracowała jako asystentka produkcji. Między tym dwojgiem od razu zaiskrzyło.

,,Zobaczyłem ją w tłumie i od razu wiedziałem, że to osoba niezwykła. Po prostu kobieta mojego życia. Zakochałem się w niej po tym pierwszym spojrzeniu”, wspominał dziennikarzom.

Pobrali się w 1997 roku. Swoja żonę uważa za najwspanialszą kobietę na świecie. W wywiadach podkreślał, że znalazł przy niej oparcie i mocny fundament. Kiedy w jego życiu pojawiła się Livia i synowie, życie nabrało dla niego głębszego sensu.

„Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. I coś w tym jest. Choć nie uważam się za sztywniaka i nudziarza – zresztą takich Anglików poza partią konserwatystów chyba nie ma – włoskiemu temperamentowi mojej żony nie dorównam”, wspominał Colin Firth w jednym z wywiadów.

Swoje życie dzielili między Londynem, Rzymem i domem w Umbrii. Brytyjski aktor dla specjalnie dla swojej ukochanej żony w 2017 roku otrzymał włoskie obywatelstwo. Rok temu w małżeństwie Livi i Colina doszło do kolejnego poważnego kryzysu. Jak podaje zagraniczna prasa okazało się, że włoska producentka i reżyserka zdradzała męża z dziennikarzem. W latach 2015-2016 małżeństwo było w separacji.

„Byliśmy zakochani, ona chciała zostawić dla mnie Colina. Moje "prześladowanie" składało się z dwóch wiadomości za pośrednictwem WhatsApp po tym, jak zakończyła nasz związek w czerwcu 2016 r. Ona złożyła skargę przeciwko mnie ze strachu, że mogę upublicznić to, co mi powiedziała o swoim małżeństwie i pracy. W ciągu roku przesłała mi setki wiadomości na temat miłości, zdjęcia i filmy, a nawet swój pamiętnik”, zdradził Marco Brancaccia w rozmowie z The Times.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama