Reklama

Trudno nie cenić Margaret za jej twórczość, ale trzeba też zauważyć, że piosenkarka rzadko udziela wywiadów, w których porusza kwestie dzielące społeczeństwo. Ku naszemu zdumieniu i zaciekawieniu, Małgosia Jamroży podczas ostatniej rozmowy z naczelną magazynu Playboy wyznała, co sądzi o polskim Kościele…

Reklama

Margaret szczerze o apostazji i ciąży

28-letnia piosenkarka przez wiele lat była praktykującą katoliczką, jednak w ostatnich latach jej poglądy mocno się zmieniły. Artystka dojrzała do decyzji o apostacji, czyli całkowitego porzucenia wiary chrześcijańskiej poprzez oficjalne wystąpienie z Kościoła. Skąd ten pomysł? Margaret nie zgadza się w jednym z poglądów narzucanym wiernym przez duchownych. „Mam takie wspomnienie z okresu nastoletniego, gdy jeszcze regularnie byłam przymuszana do chodzenia do kościoła i co tydzień spowiadałam się z masturbacji. LOL. Of course I did. Z perspektywy czasu przeraża mnie, jak bardzo poznawanie własnego ciała było i jest stygmatyzowane. […] Dlatego planuję w najbliższym czasie dokonać apostazji”, zapowiedziała w Playboyu bez ogródek wokalistka. Przypomnijmy, że według zasad Katechizmu Kościoła Katolickiego dobrowolna i świadoma masturbacja jest grzechem ciężkim.

Gwiazda, która zaśpiewa dziś na Top of The Top Festival w Sopocie odpowiedziała także na pytanie dotyczące macierzyństwa. Gwiazda imprezy TVN nie planuje na razie mieć dzieci, ponieważ nie czuje się gotowa. „W Polsce dalej wymaga się od kobiet, aby rodziły dzieci. A ja nie wiem. Wydaje mi się, że byłabym złą matką”, wyznała Małgorzata Jamroży. „Tworzenie sztuki sprawia, że przez długi czas trochę unosisz się nad ziemią. Lubię ten stan. Trochę jakbym była w ciąży. Lecz dla dziecka jednak trzeba umieć się uziemić. Nie wiem, czy ja to potrafię. Teraz, nie jestem w stanie oddać całej swojej uwagi dziecku, po prostu nie chcę. Mam tyle planów, marzeń”, dodała w rozmowie z Playboyem.

Reklama

Zgadzacie się z jej poglądami dotyczącymi zasad w Kościele katolickim?

Reklama
Reklama
Reklama