„Będą żądania, żebyśmy masowo oddawali krew”. Wstrząsająca wizja Krzysztofa Jackowskiego
Jasnowidz przewiduje nowy porządek świata!
- Redakcja VIVA!
Krzysztof Jackowski jest pełen niepokoju i obaw. Po raz kolejny podzielił się z internautami swoją ponurą wizją przyszłości. Jasnowidz twierdzi, że trafnie przewidział m.in. kryzys z 2008 roku, a ostatnio też wybuch w Bejrucie. Tym razem postanowił rzucić więcej światła na niewyjaśnione tajemnice związane z pandemią COVID-19. Ostrzega nas przed nieuchronnie zbliżającym się nowym porządkiem świata, wojną i tym, co nastąpi w listopadzie oraz wyjaśnia, co koronawirus ma z tym wspólnego.
Krzysztof Jackowski o pandemii COVID-19
Jasnowidz wytłumaczył, jaki jest prawdziwy cel obostrzeń nakładanych na społeczeństwo w trakcie pandemii! Opublikował w serwisie YouTube kolejny film, w którym przewiduje, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Wypowiedź zaczął od krytyki bezmyślnego przestrzegania zasad reżimu sanitarnego. Zwrócił uwagę na to, że zamiast poddawać zalecenia rządu w wątpliwość, większość przyzwyczaiła się do obostrzeń i bez zastanowienia się do nich stosuje.
Twierdzi, że ulegliśmy propagandzie mediów i skupieni na przebiegu pandemii przestaliśmy martwić się kryzysem gospodarczym, paraliżem systemu szkolnictwa czy też niewydolnością systemu opieki zdrowotnej. „Dlaczego media nie pytają o to polityków? Bo nie mają ich pytać. To jest przykrywka”, wyjaśnia Krzysztof Jackowski. Jasnowidz uważa, że obostrzenia są konsekwentnie realizowanym przez polityków planem, mającym przygotować ludzi na zbliżające się wydarzenia. „Dyscyplinują społeczeństwo. Próba generalna już się odbyła, teraz trzymają nas w pogotowiu”, kontynuuje. Na co według jasnowidza szykują nas władze państw?
Krzysztof Jackowski - nowy porządek świata, wojna. „Listopad jest progiem”
„Drugie dno pandemii może się ujawnić już w październiku lub listopadzie”, ostrzega Krzysztof Jackowski. Nie twierdzi, że wirusa nie ma, jednak zwraca uwagę, że jest on narzędziem do kontrolowania obywateli. Przekonuje, że pandemia stanowi jedynie pretekst do ograniczania swobody publicznej, aby przygotować i przyzwyczaić społeczeństwo do stanu wyjątkowego.
„Czuję, że Europa jest już przygotowana do tego, żeby rozleciały się pewne struktury. Kilka państw, które decydują o tym świecie, militarnie stworzą nowy porządek".
Krzysztof Jackowski podkreśla swoją konsekwencję i przypomina słowa, które ma na ustach od kilku lat. „Przed duża wojną na świecie ludzie w Polsce i Europie będą bali się oddychać. Może się wydarzyć coś takiego, że będzie bardzo poważna wojna - poza Polską ona się zacznie, w listopadzie. Ja nie stawiam tutaj dat, mówiłem wam o tym czasie, to zwróćcie uwagę tak samo nielogicznie wyglądało to jak ja mówiłem: „słuchajcie rok 2019 był ostatnim rokiem w miarę normalnym, spokojnym. 2020 obedrze nas ze złudzeń, to będzie pierwszy rok czegoś, co w przyszłości nazwiemy wojną na świecie”.
Jasnowidz jest przekonany, że wizja odnosi się do pandemii koronawirusa. Ma ona zwiastować wojnę, która doprowadzi do ustanowienia nowego porządku świata! „Obawiam się, że działania zbrojne na świecie zaczną się jeszcze w tym roku. Listopad, ja mam poczucie, że to jest miesiąc, od którego bardzo dużo będzie zależało. Większość z was widzi, co się dzieje na świecie. Punktem istotnym w tym roku będzie listopad.
Jeżeli będziecie widzieli, że w październiku będzie wam się nakazywało z powodu koronawirusa różne rzeczy, też z ograniczeniem pewnych praw konstytucyjnych, będzie się apelował do naszego zdrowego rozsądku, żebyśmy się na to godzili – wówczas, jeżeli to się zacznie w październiku to nie miejsce wątpliwości, że w listopadzie czeka was coś o wiele gorszego, związanego z tym, co ma się wydarzyć na świecie. Dla mnie nie ulega wątpliwości to, co was straszyłem od kilku lat i ustawiałem to na 2020 rok, dla mnie nie ma wątpliwości, że jest to na rzeczy i musimy się przygotować”, przewiduje.
Krzysztof Jackowski: masowe oddawanie krwi, premier przed kamerami
Uchyla również rąbka tajemnicy, że złe informacje przekaże przed kamerami premier Polski. „Niepokoi mnie to, co poczułem: będzie stał premier i mówił przed kamerą. Czyli te działania na świecie staną się nagle, nie będzie przymiarek, nie będzie czasu. To się wydarzy nagle. Nagle, ale z potężnym impetem – na tyle nagle, że premier będzie czuł się zobowiązany powiedzieć „zapewniam wszystkich obywateli, że rząd będzie robił wszystko, żeby w Polsce się to nie stało, żeby do Polski to nie doszło”. Jeżeli to by miało sens, to wygląda to bardzo groźnie”, podkreśla Krzysztof Jackowski.
„Ja nie chcę takich rzeczy mówić, ale będą żądania, prośby, żebyśmy masowo oddawali krew. Czyli coś na świecie się takiego wydarzy, że będzie dużo krwi potrzebne”
W związku z tym, co będzie działo się na świecie, ma pojawić się żądanie masowego oddawania krwi. „Ja nie chcę takich rzeczy mówić, ale będą żądania, prośby, żebyśmy masowo oddawali krew. Czyli coś na świecie się takiego wydarzy, że będzie dużo krwi potrzebne. Będą też informacje codzienne, takie jak teraz są, ile osób zachorowało na koronawirusa, ile umarło, ile ozdrowiało. Tak będziemy przyzwyczajeni też do meldunków o stanie skażenia w Polsce. Zrozumcie, ja mówię wam rzeczy wagi bardzo dużej. Żeby było jasne, nie lokalizuję tego na listopad. Listopad jest progiem, ale też nie wykluczam, że to się może zdarzyć już za progiem”.
Ostrzega również swoich rodaków, że Polska odegra w konflikcie militarnym znaczącą rolę. „Jestem przekonany, że Polska wyraziła zgodę, żeby Stany Zjednoczone mogły bezproblemowo korzystać z naszej ziemi, gdy nadejdzie już wojna”.
Według wizji Krzysztofa Jackowskiego gdy nadejdzie najgorsze, przed kamerami będzie przemawiał premier Polski: