Reklama

Dramatyczne wieści z Norwegii. Zidentyfikowane szczątki młodej kobiety, na które natrafił przypadkowy mężczyzna, należą do Polki Mai Herner, która zaginęła w okolicy miejscowości Orsta w 2018 roku. Trwa dochodzenie w sprawie. W chwili zaginięcia kobieta miała 25 lat.

Reklama

W Norwegii odnaleziono szczątki zaginionej Polki

Jak informuje Fakt, na szczątki oraz but zaginionej kobiety natrafił mężczyzna, który spacerował nieopodal masywu górskiego w okolicach miejscowości Orsta. „Identyfikacja była możliwa dzięki badaniom DNA. O jej wynikach została powiadomiona rodzina oraz polska ambasada”, poinformowała miejscowa policja.

Według wstępnych ustaleń, Maja Herner udała się na wycieczkę w góry, w okolice szczytu Saudehornet. Mówiła o tym znajomym, a na pobliskim parkingu odnaleziono jej samochód. Gdy nie wróciła, zorganizowano poszukiwania z użyciem helikopterów i dronów.

Jak podaje Fakt, uznano, że kobieta zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, jednak nie wszyscy w to wierzą. Jarle Bjordal z miejscowego Czerwonego Krzyża, który również zaangażował się w poszukiwania Polki, wskazał, że wcześniej nie zdarzyło się, aby osoba po wypadku w górach nie została odnaleziona przez tak długi czas.

Dochodzenie trwa. Policja poprosiła o pomoc specjalną jednostkę do walki z przestępczością zorganizowaną, co może wskazywać, że śmierć kobiety nie była przypadkowa.

Maja Herner po raz ostatni widziana była w miejscowości Orsta w listopadzie 2018 roku. Przyjechała do pracy w firmie sprzątającej. W chwili zniknięcia miała 25 lat.

Źródło: Fakt, O2

Facebook
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama