To on poprowadzi oscarową galę. "To świetne uczucie móc zrobić to ponownie". A jak robili to inni?
- Jestem zaszczycony, że powierzono mi zadanie prowadzenia oscarowej gali. To świetne uczucie móc zrobić to ponownie - powiedział Chris Rock tuż po tym, jak Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła dziś, że to on będzie gospodarzem przyszłorocznej ceremonii. Amerykański komik i aktor raz już sprawdził się w tej roli - w 2005 roku. Co ciekawe transmisja ta może pochwalić się drugim najlepszym wynikiem oglądalności ostatnich dziesięciu ceremonii. Tylko Oscary prowadzone przez Ellen Degeneres dwa lata temu miały lepsze statystyki.
- Chris Rock jest naprawdę wielkim mistrzem branży rozrywkowej - powiedzieli dziś producenci oscarowej gali w 2016 roku, David Hill i Reginald Hudlin. - Komik, aktor, scenarzysta, producent, reżyser, dokumentalista - to wszystko zrobił w swojej karierze. Będzie fenomenalny również jako gospodarz Oscarów - dodali.
- Postrzegamy go jako kreatywną postać, która sprawdza się w wielu zadaniach. Nie możemy być bardziej szczęśliwi z powodu ponownej współpracy - dorzuciła dyrektor generalna Akademii, Dawn Hudson, uzasadniając wybór 50-letniego komika.
Ale nie wszyscy z zachwytem przyjmują tę kandydaturę. Jak przypomina "Los Angeles Times", jego występ na ceremonii w 2005 roku spotkał się z różnymi reakcjami. "USA Today" nazwał go "jednym z najgorszych gospodarzy w historii", tymczasem wpływowy krytyk Roger Ebert był zupełnie innego zdania - pochwalił jego monolog na otwarcie ceremonii za to, że "nie zawstydzał tanimi kontrowersjami". Ale są też tacy, którzy Rockowi wypominają niskiego lotu humor. 10 lat temu, gdy "Za wszelką cenę" Clinta Eastwooda został najlepszym filmem roku, a jego reżyser dostał owację na stojąco, prowadzący miał wypowiedzieć do prominentnych gości zbyt obscenicznie: "posadźcie wreszcie swoje tyłki na fotelach".
Słynny monolog Chrisa Rocka na Oscarach w 2005 roku
Nie śpiewaj o cyckach
Te żarty to nic, w porównaniu z tym, co wyprawiał w 2012 roku jego następca - Seth MacFarlane, aktor komediowy i twórca animowanego serialu "Głowa rodziny". Jego wystąpienie okazało się hitem pod względem oglądalności, jednak wywołało mieszane reakcje z powodu często obraźliwego humoru i prowokacyjnych numerów taneczno-wokalnych.
Poszło o piosenkę "Widziałem twoje cycki", którą zaśpiewał na początek. Padały w niej nazwiska aktorek, również tych na widowni - Meryl Streep, Nicole Kidman, Halle Berry, Charlize Theron - wraz z filmami, gdzie pokazały piersi. Wyróżniona została zwłaszcza Kate Winslet pokazująca je w każdym swoim filmie. Wśród publiczności wywołało to pomruk niezadowolenia. Na prowadzącego rzuciły się feministki, a media nazwały show "obrzydliwą, wrogą, seksistowską nocą Oscarów". MacFarlane stał się wrogiem publicznym nr 1 i bezrobotnym - choć miał prowadzić kolejne gale, producenci nie przedłużyli kontraktu.
Najwyraźniej niczego nie nauczył się od swojego poprzednika. W 1995 roku David Letterman ze sceny naśmiewał się z Umy Thurman i Oprah Winfrey, powtarzając na przemian ich nietypowe imiona "Oprah, Uma, Oprah, Uma". Ta druga tak się obraziła, że przez lata ignorowała przeprosiny ze strony Lettermana. Dopiero 10 lat później, na znak zgody, dała mu prezent - oprawione zdjęcie, na którym stoi w towarzystwie Umy Thurman.
W 2011 roku James Franco zasłynął jako najbrzydsza w historii kopia Marilyn Monroe
Natomiast w 2011 roku zaszokował James Franco. Czym? Suknią. Jako współprowadzący gali (wraz z Anne Hathaway) wyszedł na scenę jako Marilyn Monroe, za co później został bezlitośnie wyśmiany. Jego samego spośród wszystkich komentarzy najbardziej zabolały jednak te, że między nim a partnerką nie było żadnej chemii, a on zapewne znajdował się pod wpływem narkotyków. - Być może zabrakło mi werwy. Ale Anne Hathaway jest tak energetyczną kobietą, że nawet diabeł tasmański wyglądałby przy niej na upalonego - żartował potem w jednym z wywiadów.
Największe kłamstwo w historii Oscarów
W liczącej ponad 80 lat historii Oscarów - jak dotąd - tylko dwie kobiety wystąpiły w roli prowadzących galę. To prezenterka talk-show "The Ellen DeGeneres Show" Ellen DeGeneres i aktorka Whoopi Goldberg. Druga z nich czterokrotnie (ostatnio w 2002 roku), a pierwsza dwukrotnie.
DeGeneres za debiut jako gospodyni przed ośmioma laty została nawet wyróżniona nagrodą Grammy za to, że jako prowadząca zerwała z tradycyjnym sposobem prowadzenia ceremonii i wprowadziła do niej lżejsze, komediowe akcenty. Wkradała się między ludzi zgromadzonych na widowni, a nawet wręczyła reżyserowi Martinowi Scorsese scenariusz własnego autorstwa. Gdy w 2014 roku prowadzącą Oscary została po raz drugi, przeszła do historii jako autorka największego kłamstwa Oscarów wszech czasów.
Najpopularniejsze zdjęcie w historii Oscarów okazało się... akcją reklamową telefonu (http://www.tvn24.pl)
Najpopularniejsze zdjęcie w historii Oscarów okazało się... akcją reklamową telefonu
Chodzi o słynne selfie, króre zrobiła sobie z gwiazdami na widowni, m.in. Jennifer Lawrence, Meryl Streep, Julią Roberts, Bradleyem Cooperem, Kevinem Spaceyem, Lupitą Nyong’o, Bradem Pittem i Angeliną Jolie. DeGeneres jeszcze w trakcie ceremonii wrzuciła je na swojego Twittera, a już po kilku godzinach udostępniło je 3 mln osób! Zdjęcie pobiło rekord popularności, który wcześniej należał do Baracka Obamy.
Okazało się jednak, że to było największe i najbardziej dochodowe kłamstwo oscarowej gali. Bo nie było spontanicznym zdjęciem, ale częścią zaplanowanej akcji reklamowej firmy, która wykupiła czas antenowy podczas przerw ceremonii. Jak po wszystkim ujawnił "The Wall Street Journal", ten producent sprzętu elektronicznego postawił warunek w kontrakcie, że jego najnowszy model telefonu pojawi się również podczas samej gali i zapłacił za to 20 mln dolarów.
Wyjście w majtkach nie pomogło
W lutym tego roku (gdy Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego dostała "Ida") następca DeGeneres - Neil Patrick Harris, aktor filmowy i broadwayowy, tak bardzo chciał pobić swoją poprzedniczkę w pomysłach i przyciągnąć przed telewizory tłumy, że wszedł na scenę w samych... majtkach. Nie pomogło. Ceremonia, którą prowadził, miała najniższą oglądalność w ciągu ostatnich sześciu lat i o 16 procent niższą od tej prowadzonej przez Ellen. Dlatego gwiazdor znany m.in. z "Zaginionej dziewczyny" bez sentymentów został wymieniony na Chrisa Rocka.
Neil Patrick Harris jako prowadzący Oscary 2015 zasłynął ty, że wszedł na scenę w ... majtkach
Kim jest następca Neila Patricka Harrisa? Stacja Comedy Central umieściła go na piątym miejscu w rankingu najlepszych komików wszech czasów występujących na żywo. Przez trzy lata występował w programie "Saturday Night Live". Ma za sobą udział w serialach "In Living Color" oraz "Politically Incorrect". Od 1997 roku prowadzi własny program telewizyjny "Chris Rock Show", za który otrzymał kilka nagród Emmy. W filmie zadebiutował w 1987 roku. Zagrał w "Gliniarzu z Beverly Hills II", a rolę zawdzięczał samemu Eddiemu Murphy'emu, który wypatrzył go podczas jednego z występów w klubie komediowym w Nowym Jorku.
Rozdanie nagród Akademii Filmowej odbędzie się po raz 88. Ceremonia zaplanowana jest na 28 lutego 2016 roku w Dolby Theatre w Los Angeles.
Czytajcie także: "11 minut" Jerzego Skolimowskiego polskim kandydatem do Oscara