Niepokojący wzrost statystyk dotyczących koronawirusa w Polsce zmusił rząd do wprowadzenia nowych ograniczeń, jak np. nakaz noszenia maseczek ochronnych nie tylko w lokalach usługowych, ale i na ulicach. Ministerstwo Zdrowia codziennie informuje o nowych przypadkach zakażenia, jednak nie wszyscy traktują te zalecenia poważnie. Aktor Andrzej Wejngold, który przebywa w szpitalu w Elblągu, nagrał dramatyczny apel, w którym zwraca się do wszystkich osób sceptycznie nastawionych do zagrożenia, jakie niesie za sobą choroba Covid-19. Te słowa dają do myślenia.
Aktor chory na koronawirusa nagrał wstrząsający apel. Tak wygląda zakażenie
Andrzej Wejngold, znany z filmu Patryka Vegi Polityka, przebywa obecnie w Szpitalu Miejskim w Elblągu, i właśnie stamtąd udostępnił wstrząsające nagranie. Mężczyzna nie kryje emocji, kiedy opowiada o skutkach zakażenia koronawirusem. Zwraca uwagę, że bagatelizowanie problemu może być tragiczne w skutkach. „Tu się umiera na raty, tu nikt nie umiera natychmiast. Tu się ludzie strasznie męczą, to strasznie boli”, mówi wyraźnie roztrzęsiony.
„Nie opowiadajcie bzdur, nie wymyślajcie spisków i nędznych teorii. Nie wiem, co się z wami wydarzyło. Też się z tego śmiałem, bo co to znaczy „bezobjawowo”? No to mam teraz objawowo. Udało mi się po prawie tygodniu podnieść się z łóżka. To co się tutaj dzieje to jest coś, czego nikomu nie życzę oglądać”, tłumaczy.
Jak dodał, nie należy sądzić, że Covid-19 to choroba, która zagraża życiu jedynie starszych osób. „Tutaj ludzie umierają. Tutaj walczą nie tylko o zdrowie. Nikt nie wybiera peselu. Tu leży 13-letnia dziewczynka z matką, mają kłopoty z oddechem. Tutaj leży lekarz, lat 51. Tutaj dwa dni temu zmarł człowiek, który został pochowany tego samego dnia. To nie są żarty”, apeluje o rozsądek mężczyzna.
„Przestaliście już w sklepach uważać na siebie, przestaliście myć ręce i przestaliście nosić maseczki. Śmiejecie się z tego wszystkiego. Otrząśnijcie się, naprawdę”, apeluje. „To się dzieje, to nie jest jakaś rządowa propaganda”, dodaje aktor.
„Współczuje temu personelowi, bo widzimy jak oni tu walczą, ciężko pracują, jak są poubierani. Jak pot się z nich leje, jak są poodciskani od tych maseczek, od tego wszystkiego”, tłumaczy mężczyzna, zwracając uwagę na problem, o jakim coraz głośniej mówi się w środowisku medycznym. Według ekspertów, brakuje nie tylko miejsc na oddziałach zakaźnych, ale i personelu.
Źródło: o2, SE
— Mariusz Domarecki (@kadras1975) October 14, 2020
😷 Maseczka powinna zakrywać usta i nos ❗️
— Narodowy Fundusz Zdrowia (@NFZ_Centrala) October 13, 2020
⚠️ Maseczka noszona na brodzie lub zasłaniająca tylko usta NIE CHRONI przed zakażeniem.
💙 Bądź odpowiedzialna / odpowiedzialny. Dbaj o siebie i innych.
👉 DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ ⤵️https://t.co/owdHgoP3FZ@MZ_GOV_PL #MaskujSię #COVID19 pic.twitter.com/6ELNThm4PP