Celine Dion złożyła wzruszający hołd swojemu zmarłemu mężowi
„René i ja dzieliliśmy to marzenie”
Celine Dion zakończyła swoją 16-letnią rezydenturę w Las Vegas. Zagrała w tym czasie 1141 koncertów. Ostatni z nich był wzruszający nie tylko dla widzów, ale i dla samej artystki. Na scenie dołączyli do niej synowie, a gwiazda zadedykowała swój występ ukochanemu mężowi. René Angélil był również menadżerem Celine Dion. Zmarł zaledwie dwa dni przed swoimi 74. urodzinami w styczniu 2016 roku.
Celine Dion dedykuje swój występ mężowi
Pod koniec wyjątkowego koncertu w Las Vegas na scenę weszli synowie Celine Dion – osiemnastoletni René-Charles oraz ośmioletnie bliźnięta Nelson i Eddy. Na ekranie za nimi wyświetlone zostało zdjęcie René Angélila. W ten sposób gwiazda zakończyła swoją szesnastoletnią rezydenturę. Rozpoczęła ją w 2003 roku koncertem A New Day. Do grudnia 2007 roku zagrała aż 717 koncertów. Powróciła po przerwie w 2011 roku. W ciągu tych szesnastu lat jej koncerty obejrzało aż 4,5 miliona fanów. Magazyn Billboard oszacował, że to najbardziej dochodowa rezydentura w historii – przyniosła ona 375 milionów dolarów dochodu. Ostatni koncert był od dawna wyprzedany. Celine Dion po raz pierwszy wykonała na scenie utwór Flying on My Own ze swojego nowego albumu Courage (Odwaga), który ma ukazać się w listopadzie.
Historia miłości Celine Dion i Rene Angelila
Poznali się, kiedy Celine Dion miała niespełna 13 lat. Rene Angelil był znanym menadżerem. Został jej mentorem, a kiedy wokalistka skończyła 19 lat, także mężczyzną jej życia. Był od niej starszy o 26 lat. W 1994 roku zwieńczyli swój długoletni związek ślubem w katedrze Notre Dame, ale wcześniej przez wiele lat ukrywali miłość. René miał rodzinę i obawiał się opinii publicznej. Wkrótce po ślubie okazało się, że nie mogą mieć dzieci. Gwiazda rozpoczęła kurację hormonalną niemal w tym samym momencie, gdy u męża zdiagnozowano raka. Na szczęście pokonał nowotwór, a ona wkrótce, dzięki in vitro, urodziła syna. Po kilku latach przyszła pora na kolejne dziecko. W 2010 roku, para poinformowała media i fanów o powiększeniu rodziny. Dion spodziewała się bliźniaków. Diwa na scenie, w domu porzucała wizerunek gwiazdy. Dbała o dzieci, męża. Wielokrotnie podkreślała, ze najważniejsze dla niej, to szczęście rodziny.
Przez 22 lata wspólnej drogi łączyło ich nieprzerwane uczucie, wyjątkowa wieź. Rene Angelili zmarł 14 stycznia 2016 roku po trzech latach usilnej walki z nowotworem gardła, który powrócił. Jego śmierć była dla Celine Dion potężnym ciosem. Gwiazda wówczas na jakiś czas zniknęła z życia publicznego.
Artystka przez prawie rok opiekowała się chorym na raka mężem. Dla niego pozostawiła karierę - zrezygnowała z intratnego kontraktu i trasy koncertowej. Wszystko, byle tylko być przy nim. Mimo że jego stan był coraz poważniejszy, Céline Dion ogłosiła, że znowu będzie występować. Takie było jego życzenie. René, który chciał choć raz jeszcze zobaczyć ją na scenie. Niestety nie udało mu się pokonać choroby...