Reklama

Wielka strata dla środowiska muzycznego. W sobotę nad ranem odeszła wspaniała artystka - Kora. O śmierci gwiazdy poinformował jej mąż - Kamil Sipowicz. Wyznał, że ostatni miesiąc był dla jego żony trudny, choć jeszcze przed chwilą 67-latka pokazywała zdjęcie, na którym się uśmiecha...

Reklama

Ostatnie zdjęcie i wywiad Kory

Artystka od pięciu lat zmagała się z chorobą nowotworową. Gwiazda ostatniego wywiadu udzieliła w kwietniu tego roku. W programie Uwaga TVN wyznała, że mało korzystała z życia, pieniędzy i za mało odpoczywała.

„Bardzo ciężko pracowałam, taką mam konstatację, że my za dużo pracujemy. Doprowadziłam się do wykończenia totalnego, szczerze mówiąc, za mało odpoczywałam, za mało korzystałam ze świata, za mało korzystałam z pieniędzy, które zarobiłam. Żyłam za mało luksusowo”, opowiadała.

Choroba bardzo wykończyła artystkę, choć w nowym domu na Roztoczu odzyskiwała siły. „Gdybym miała żyć tak jak teraz, to mogłabym żyć jeszcze tysiąc lat. Rok temu byłam jeszcze bardzo słaba. Jestem dużo silniejsza”, powiedziała. Dodała, że dzięki temu, że jest w remisji, myśli nawet o pracy!

Artystka niespełna dwa miesiące później w czerwcu świętowała swoje 67. urodziny. W mediach społecznościowych pokazała zdjęcie, na którym się uśmiecha. Wokalistka Maanam miała na sobie wisiorek z czterolistną koniczynką, a także obowiązkowo okulary.

Kora urodziny obchodziła 9 czerwca. Zmarła 28 lipca. W ostatnich słowach przekazanym mediom jej mąż napisał: „Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać”.

Facebook/kora
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama