Reklama

Był celebrytą PRL-u. W latach 50. i 60. w Łodzi znali go wszyscy. Obracał się w towarzystwie artystów z tamtejszej filmówki, najczęściej był widywanie w towarzystwie atrakcyjnych kobiet. Szybko zaczęto mówić do niego „playboy”. Pochodził z majętnej rodziny, był najstarszym synem potentata tekstyliów. Za jakiś czas miał przejąć rodzinny biznes. Wojciech Frykowski dzisiaj znany jest głównie jako mąż Agnieszki Osieckiej oraz Polak, który zginął tragicznie w willi Romana Polańskiego w USA u boku Sharon Tate. Jak wyglądało jego życie?

Reklama

Wojciech Frykowski: miał przejąć schedę po ojcu

Ojciec Wojciecha Frykowskiego, Jan, jeszcze przed wojną wzbogacił się, zakładając przędzalnię i hurtownię tkanin w Łodzi, przedsiębiorstwo transportowe w Gdańsku oraz firmę produkującą artykuły chemiczne w Lesznie. Bardzo szybko sprowadził tym na siebie podejrzliwe i krytyczne spojrzenia władz. Uniknął wielu problemów, bo jak to ujął jego syn Jerzy, "wiedział, jak dawać łapówki".

Do prowadzenia dobrze prosperującego biznesu Jan Frykowski powrócił po wojnie, a w przyszłości planował oddać go w ręce jednego z trzech synów. Dwaj młodsi postanowili wybrać inne ścieżki kariery. Jeden został producentem filmowym, drugi socjologiem. Najstarsza pociecha, Wojciech, wziął sprawy w swoje ręce i zdobył potrzebne wykształcenie w specjalistycznym Technikum włókienniczym i na Politechnice Łódzkiej. Jednak ambitne plany przejęcia schedy po ojcu bardzo szybko przeistoczyły się w zupełnie nowe...

Zobacz również: Kiedy brali ślub, Mieczysław Kalenik był prawdziwym idolem, ale dla niego poza Wiesią nie istniały inne dziewczyny

Wojciech Frykowski: środowisko filmowe

Wojciech Frykowski, mimo że w przeciwieństwie do braci nie zbuntował się ojcu, wybierając zupełnie inny od oczekiwanego kierunek studiów, to nie czuł żadnego entuzjazmu i motywacji do przyszłego miejsca pracy. Ciągnęło go, podobnie, jak jego brata, Jerzego Kajetana, w artystyczne obszary. Był bardzo częstym gościem legendarnej łódzkiej kawiarni Honoratka, gdzie brylowała ówczesna śmietanka towarzyska świata filmu, m.in. Roman Polański, Krzysztof Komeda, Jerzy Kosiński. Frykowski bardzo szybko wsiąknął w nowe towarzystwo i sam zaczął fascynować się tworzeniem kina. Podjął się nawet studiów reżyserskich, ale ich nie ukończył. W świecie filmu zapisał się za to jako pierwszy prywatny producent w czasach PRL — na początku lat 60. sfinansował Romanowi Polańskiemu jeden z jego pierwszych filmów krótkometrażowych "Ssaki".

Reżyser mówił o swoim przyjacielu, że "wyglądał jak wykidajło z nocnego lokalu" i że sprawiał wrażenie bardzo męskiego, chociaż w głębi duszy był bardzo wrażliwą i sentymentalną osobą. To, co jednak wiedzieli o Frykowskim ludzie, którzy go bliżej nie poznali, to na pewno to, że uwielbiał otaczać się pięknymi kobietami. Zwykle pojawiał się w towarzystwie kilku, szybko zyskując łatkę playboya. Syn Jana Frykowskiego uwielbiał także rajdy samochodowe. Jedna z plotek głosi, że w Zakopanem wjechał w budynek poczty. Pewne jest, że często zdarzało mu się samochody rozbijać. Kolejną fascynacją, która dokładała się do jego męskiego wizerunku, była gra w pokera, w którą Frykowski był zresztą bardzo dobry.

"Zachowywał pełną koncentrację i wygrywał całkiem spore sumy. Grało się wtedy albo po prywatnych domach z prywaciarzami, albo na zapleczu knajp, Wojtek upodobał sobie nocną knajpę w kinie Włókniarz, otwartą do szóstej nad ranem. Kiedyś trzy dni nie przychodził na zajęcia w Szkole Filmowej, aż pojawił się z zegarkiem, który zastawił jego kolega. Oświadczył: »Ja już ten zegarek siedem razy wygrałem, siedem razy przegrałem, ale na końcu wygrałem«" – opowiadał o znajomym reżyser Andrzej Kostenko.

Czytaj też: Ciężka choroba, śmierć męża... Tak wyglądało życie Małgorzaty Lorentowicz

Wojciech Frykowski: partnerki, żony

Pierwszą wielką miłością Wojciecha Frykowskiego była Ewa Kwaśniewska (dziś Morelle). Poznał ją, gdy był jeszcze studentem, a ona uczennicą liceum. Pobrali się w listopadzie 1958 roku w hotelowym barze Syrena, gdy panna młoda ukończyła 19 lat. Podczas składania przysięgi małżeńskiej była już w stanie błogosławionym. Syn pary, Bartek, przyszedł na świat w marcu kolejnego roku.

Ewa była piękną blondynką, porównywano jej urodę do Brigitte Bardot, a w latach 60. została modelką Domu Mody Telimena. Wojciech Frykowski na każdym kroku był zazdrosny o żonę, za którą oglądało się większość mężczyzn na ulicy. Marny był los jego żony, jeśli tylko odwzajemniła któryś z uśmiechów lub zgodziła się na taniec z innym. "Spotkałem ich pierwszy raz razem na koncercie jazzowym w Filharmonii. Piękną Ewę w czasie koncertu Wojtek, delikatnie mówiąc, karcił, a dokładniej tłukł ją", opowiadał reżyser Henryk Kluba. Para rozstała się dwa lata po ślubie.

Na kolejne składanie przysięgi małżeńskiej przez łódzkiego bon vivanta nie trzeba było długo czekać. W 1963 roku w Zakopanem wziął ślub z poetką Agnieszką Osiecką. Ich decyzja o ślubie była daleka od przemyślanej, więcej w niej było porywów serca niż logiki. Osiecka przyznała po latach, że pomyliła flirt z miłością, jednak przez kilka pierwszych tygodni była we Frykowskim zakochana "jak głupia koza". Podkreślała, że "Wojtek był postacią tak malowniczą, że w wielu ludziach wzbudzał fascynacje literackie i posiadał swoisty dar uwodzenia ludzi, nie tylko kobiet, ale i mężczyzn". Po sześciu miesiącach fascynacja minęła, a małżeństwo Osieckiej i Frykowskiego się rozpadło.

Trzecią partnerką artysty była córka milionera, 25-letnia Abigail Folger, którą poznał już w Nowym Jorku, po tym, jak Roman Polański pomógł mu w emigracji. Na miejscu był też Jerzy Kosiński, to właśnie on poznał go z Abigail. Mówiono, że trzeci związek był odpowiedzią Frykowskiego na ciągłe poszukiwania nowego zajęcia i niedoprowadzanie projektów do końca. W Polsce zafascynował się scenopisarstwem, a kiedy spędził trochę czasu w towarzystwie Marka Hłaski, sam chciał zacząć pisać książkę, ale żadnego z tych pomysłów nie doprowadził do końca.

Zobacz także: Walczyła z niewiernością i nowotworem. Tak wyglądało życie Zofii Kucówny

Wojciech Frykowski tragiczna śmierć

Jego zaledwie 33-letnie życie zostało brutalnie przerwane przez tragiczne wydarzenia w domu Romana Polańskiego. Reżyser poprosił przyjaciela, aby ten zaopiekował się jego żoną, Sharon Tate, która była wówczas w zaawansowanej ciąży, podczas gdy on załatwiał sprawy związane z realizacją thrillera "Dzień Delfina". Było lato, 1969 rok, gdy do posiadłości na Cielo Drive w Los Angeles włamali się członkowie sekty Charlesa Mansona i brutalnie zamordowali przebywającą tam czwórkę osób: Frykowskiego, Tate, Folgera i Jaya Sebringa...

Reklama

Źródła: plejada.pl, natemat.pl

BETTMANN / GETTY IMAGES
Reklama
Reklama
Reklama