Reklama

Odkąd w maju 2017 roku Emmanuel Macron zwyciężył w wyborach prezydenckich we Francji, jego związek z 24 lata starszą Brigitte Macron budzi ogromne emocje. Tym razem publiczny nadawca tego kraju wyemitował dokument o życiu pierwszej damy, autorstwa Virginie Linhart, zatytułowany Brigitte Macron: A French Novel. Wypowiadają się w nim najbliżsi pary, w tym po raz pierwszy córka Brigitte, Tiphaine Auzière, którzy ujawniają nieznane kulisy tego związku.

Reklama

Brigitte Macron nie chciała poślubić Emmanuela Macrona

Jedną z osób, która była świadkiem narodzin płomiennego romansu między 15-letnim uczniem i 39-letnią nauczycielką był Pascale Bourdel, przyjaciel Brigitte.

„Pewnego dnia powiedziała mi: Emmanuel chce, żebyśmy się pobrali”, wspomina w filmie. „Była dosyć sceptyczna. Powiedziałem jej, że nie rozumiem, dlaczego, na co odpowiedziała: „Zdajesz sobie sprawę, ile on ma lat a ile ja? Może będzie chciał mieć dzieci”, pytała gorzko przyszła pierwsza dama Francji.

Przyjaciel odpowiedział jej bez ogródek: „Brigitte, jesteś z nim szczęśliwa, więc wybierz szczęście!", relacjonuje.

Córka Brigitte Macron o romansie matki i Emmanuela

34-letnia córka pierwszej damy, Tiphaine Auzière, po raz pierwszy opowiedziała o tym, jak wspomina początek romansu mamy i Emmanuela Macrona. Gdy skandal, który wstrząsnął ich rodzinnym Amiens, wybuchł, miała zaledwie dziewięć lat. Mimo tego uważa ten kontrowersyjny związek za... synonim prawdziwej miłości.

„Byli sobą bardzo podekscytowani. To, co się między nimi działo, było oczywiste, ale bardzo trudne”, podkreśla w filmie. Przypomnijmy, że Emmanuel uczęszczał do tej samej klasy, co jej starsza siostra, Laurence. Co ciekawe to właśnie ona po raz pierwszy wspomniała w rodzinnym domu o przyszłym prezydencie Francji, mówiąc mamie pewnego dnia po powrocie ze szkoły o „szalonym chłopaku z jej klasy, który uważa, że wie wszystko o wszystkim”.

„Gdybym miała powiedzieć, czym jest prawdziwa miłość, to wskazałabym od razu na związek Emmanuela i mamy. Gdy są razem, reszta świata mogłaby nie istnieć”, rozpływa się Tiphaine Auzière.

To o tyle ciekawe, że sama Brigitte podkreślała często w wywiadach, że decyzja o zakończeniu związku z pierwszym mężem, André-Louisem Auzièrem, była dla jej dzieci ogromnym ciosem.

„Wiem, że skrzywdziłam ich i to jest rzecz, która nigdy nie da mi spokoju. Ale podjęłam decyzję, bo gdyby nie rozwód i związek z Emmanuelem, moje życie nie byłoby kompletne”, przyznała w intymnej rozmowie po wyborach prezydenckich.

„Film zdradza kilka nieznanych dotąd szczegółów z jej życia prywatnego, m.in. to, że Emmanuel oświadczył, że chce, by za niego wyszła już w 1994 roku, gdy jeszcze była jego nauczycielką. Rodzice próbowali przekonać ją, by nie spotykała się z ich synem, przynajmniej do czasu, gdy chłopak nie skończy 18 lat. – Nie mogę wam nic obiecać – miała powiedzieć rodzicom Macrona”, relacjonuje serwis Wp.pl.

Próby te spełzły jednak na niczym. Parze udało się utrzymać związek na odległość, zaś po 13 latach od momentu, którym Emmanuel poprosił Brigitte o rękę, stanęli na ślubnym kobiercu. Tak długie oczekiwanie związane jest z orzeczeniem o rozwodzie, o które starała się obecna pierwsza dama Francji.

Reklama

Jej córka zwierzyła się w filmie, że nie było jej łatwo zaakceptować faktu, że mama spotyka się ze swoim uczniem, ale zrozumiała, że nie są w stanie bez siebie żyć.

Reklama
Reklama
Reklama