Reklama

Po wyjściu na wolność Tomasz Komenda zaczął układać swoje życie od początku. Może liczyć na wsparcie rodziny i ludzi, którzy okazują mu wiele życzliwości. Wśród nich znalazł się Rafał Collins, który zaproponował Tomaszowi Komendzie pracę. Niedawno podpisali umowę. Teraz bracia Collins opowiedzieli o współpracy z mężczyzną. Co będzie należało do jego obowiązków?

Reklama

Bracia Collins o współpracy z Tomaszem Komendą

Tomasz Komenda podejmował się różnych prac, ale nie był dobrze traktowany przez właścicieli. Wykorzystywano go do przyciągania klientów. O swoich trudnych doświadczeniach opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów. Po jego lekturze Rafał Collins zaproponował mu prace. „Tomku, nie znamy się i nie mam do ciebie kontaktu, wobec czego napiszę tutaj z nadzieją, że wiadomość do ciebie dotrze. Chcę ci zaoferować spokojną, legalną, przyjemną i uczciwie opłaconą pracę, u nas zawsze dodatkowa para rąk się przyda, a ktoś taki jak ty zasługuje przynajmniej na spokój i porządną robotę", napisał na Instagramie Rafał Collins.

Tomasz Komenda odpowiedział i przyjął tę propozycję. Niedawno panowie podpisali umowę. Mężczyzna miał do wyboru kilka opcji Jak dowiadujemy się z wpisu na Instagramie mężyczna miał do wyboru „zatrudnienie w trzech spółkach którymi kieruje: studio tuningu pojazdów, restaurację w Warszawie lub pracę w naszej fundacji. Na szczęście bez wahania wybrał pracę w Fundacji Braci Collins, z czego osobiście bardzo się cieszę. Funkcja jaką będzie sprawować to Specjalista do spraw adaptacji społecznej osób niesłusznie skazanych ”, napisał Rafał Collins.

Tomasz Komenda otrzyma szanse na rozwój. ,,Aby biegać należy umieć na początek dobrze chodzić, wobec czego współpraca rozpocznie się od różnych kursów (m.in. prawa jazdy), oraz opieki psychologicznej ponieważ państwo nawet o to nie zadbało, powyższe aktywności przygotują go do lepszej współpracy”, dodano w poście.

W rozmowie z Plotkiem bracia Collins opowiedzieli o podjętej współpracy z Tomaszem Komendą.

,,Dlaczego zatrudniliśmy Tomka? Bo on totalnie na to zasługuje. Farsą jest to, że do tej pory boryka się z problemami. Farsą jest to, jak traktuje go państwo polskie. Farsą jest również to, że nie ma zapewnionej nawet pomocy psychologicznej”, powiedzieli.

„Na dzień dzisiejszy nie odzywały się do nas żadne firmy. Odezwała się tylko jedna osoba, która oferuje wsparcie, by Tomek mógł zrobić prawo jazdy. Na ten moment nie potrzebujemy jednak żadnej pomocy. Poradzimy sobie, damy radę. Jeśli kiedyś w przyszłości potrzebowalibyśmy jakiejś pomocy, to mamy fantastycznych przyjaciół”, dodali.

Reklama

Rafał i Grzegorz Collins zdobyli się na wspaniały gest. W poście na Instagaramie poinformowali, że będą wypowiadać się na temat sprawy jedynie do końca tygodnia. Chcą zagwarantować Tomaszowi Komendzie spokój.

Jakub Kaminski/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama
Reklama
Reklama