Reklama

W młodości była jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Wzdychało do niej wielu mężczyzn, zwłaszcza okresie studiów w warszawskiej PWST. Bożena Dykiel nie była jednak przekonana, że chce związać się z aktorem, dlatego bardzo ich testowała. Miłość swojego życia spotkała dopiero koło 30-stki.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: O ich związku wie niewielu. Bożena Dykiel i Krzysztof Wakuliński wydawali się idealną parą

Bożena Dykiel o młodzieńczych porywach serca

Aktorka w jednym z wywiadów wróciła wspomnieniami do dawnych lat, kiedy to jeszcze jako panna nie mogła opędzić się od młodych adoratorów. Ci doceniali nie tylko jej ogromny talent aktorski, ale również wyjątkową urodę.

„Byłam bardzo wybredna, jeśli chodzi o chłopaków” – wyznała.

Bożena Dykiel szczerze powiedziała, że zawsze znajdował się wokół niej wianuszek mężczyzn, jednak niewielu miało szanse na jej przychylne spojrzenie. Testowała ich pod wieloma względami, między innymi… czy nadają się na ojca.

archiwum Filmu / Forum

„Poddawałam starających się rozmaitym testom. Najważniejszy był test na ojcostwo. Zadawałam sobie proste pytanie: czy ja chcę mieć z tym facetem dziecko? Jeśli test wypadł na nie, to umawianie się na kolejne randki nie miało sensu” – wspominała.

Wolała zostać starą panną

Jej cel był prosty. Szukała miłości i partnera, z którym mogłaby stworzyć szczęśliwy, wartościowy związek. Uznała, że jeśli do trzydziestych urodzin nie trafi na tego jedynego, pozostanie jej zostać starą panną. Było to więc spore wyzwanie, bo w jej otoczeniu znajdowali się sami aktorzy, a ona bardzo nie chciała mieć męża „z branży”.

„Dwa grzyby w barszczu to o jeden za dużo i nigdy nie jest tak, że dwójce aktorów idzie równie dobrze. Facet musi być pół kroku przed kobietą, wtedy wszystko jest tak, jak trzeba” – mówiła w rozmowie z magazynem „Film”.

Jej szczęście pojawiło się dokładnie przed trzydziestymi urodzinami. Do dziś żartuje, że męża przywiozła z Japonii.

Bożena Dykiel i Ryszard Kirejczyk: historia miłości

Poznali się na planie polsko-francuskiego filmu „Ognie są jeszcze żywe”. Ona była aktorką, on kierownikiem produkcji, a więc spełniał już pierwszy wymóg – nie uprawiał aktorstwa. Podobno była to miłość od pierwszego wejrzenia, do tego stopnia, że nie planowała poddać go testowi na ojcostwo. Wiedziała, że to ten na całe życie.

Grąbczewski/AKPA

ZOBACZ TEŻ: Wciąż mają na siebie ochotę, są razem 50 lat. Oto historia Bożeny Dykiel i Ryszarda Kirejczyka

„Rysio jest przede wszystkim mężczyzną bardzo dobrze wykształconym, ma skończone prawo i handel zagraniczny, jest odpowiedzialny, umie prowadzić dom, finanse, zna się na tym” – wychwalała męża.

Nie czekali ze ślubem. Wiedzieli, że są sobie pisani, dlatego przysięgę złożyli szybko, w towarzystwie najbliższych.

„Widziałam w jego oczach bezgraniczną miłość i uwierzyłam, że nasze uczucie przetrwa każdą próbę” – wyznała aktorka „Echu Dnia”.

Reklama

Są razem od ponad 45 lat, doczekali się dwóch córek. Żyją w szczęściu, a aktorka ani jednego dnia nie żałowała, że musiała zaczekać na swoją wielką miłość.

Reklama
Reklama
Reklama