Bilguun Ariunbaatar i Misheel Jargalsaikhan są razem! Para spotyka się... od dawna?

Wiele show-biznesowych związków nie zaskoczyło nas tak, jak informacja o tym, że 33-letni Bilguun Ariunbaatar i 31-letnia Misheel Jargalsaikhan są parą. Radosną informację o tym, że aktorka znana z Rodziny Zastępczej i komik są razem, jako pierwszy podał Pudelek. Fotoreporterzy nakryli parę na czułych gestach. Co ciekawe, artyści znają się od dawna.

Bilguun Ariunbaatar i Misheel Jargalsaikhan – ile są razem?

Choć paparazzi dopiero niedawno przyłapali aktorkę i komika, którzy wracali objęci z romantycznej kolacji, to pierwsze wspólne fotografie pary powstały już w 2017 roku. Właśnie takie zdjęcia znaleźliśmy w jednej z agencji, która dostrzegła Mischeel i Bilbuuna na premiera spektaklu Skazani na miłość. Nie wiadomo jednak, czy dwa lata temu ulubieńcy widzów już randkowali czy tylko się przyjaźnili. Wcześniej Bilguun wielokrotnie udowadniał, że zależy mu na dobru młodszej o 2 lata koleżanki. Doradzał jej między innymi według relacji obserwatorów, czy warto wziąć udział w Tańcu z gwiazdami czy show Celebrity Splash. Jak widać, relacja pełna dobra, zamieniła się w miłość.

Przypomnijmy, że Misheel Jargalsaikhan w latach 1999-2009 grała Zosię w Rodzinie zastępczej. To właśnie za tę rolę pokochały ją miliony Polaków. Później 31-latka wzięła udział w kilku show, ale nagle zniknęła z mediów, bo zajęła się studiowaniem medycyny. Dziś absolwentka poważanej uczelni powoli wraca do show-biznesu… Z kolei Bilguun Ariunbaatar zasłynął po tym, jak rozśmieszał publiczność w programie Szymon Majewski show. Najgłośniej o komiku i prezenterze było jednak, kiedy dwa lata temu odszedł od swojej partnerki Izabeli i córeczki, która urodziła się chwilę wcześniej. Po tych wydarzeniach, z nieznanych przyczyn, gwiazdor miał popaść w depresję. Na szczęście dziś wydaje się, że wszystko wróciło do normy. Na najnowszych zdjęciach wykonanych przez fotografów Pudelka widać, że komik jest szczęśliwy.

Miłość, miłość! Życzymy parze wszystkiego, co najpiękniejsze i… czekamy na oficjalny komentarz.