Bilguun Ariunbaatar o licytacji swojego mieszkania dowiedział się z... internetu!
„To wszystko wykańcza go psychicznie”
Złamane serce, problemy zdrowotne, bankructwo... W ostatnim czasie los nie jest dla niego łaskawy. Znany komik, Bilguun Ariunbaatar mierzy się z poważnymi problemami. Czy uda mu się stanąć na nogi? Jak wygląda jego sytuacja?
Bilguun Ariunbaatar pokona przeciwności losu?
Bilguun Ariunbaatar niedawno zniknął z mediów. Okazuje się, że dziennikarz przechodzi poważny kryzys. „Bilguun od dłuższego czasu ma problemy finansowe, będące konsekwencją jego problemów osobistych i zdrowotnych”, powiedział manager gwiazdora Łukasz Jaronik w rozmowie z Twoim Imperium.
Satyryk niedawno rozstał się ze swoją partnerką, z którą w 2016 roku doczekali się córeczki. Izabela Liebert stanęła w tym roku na ślubnym kobiercu i powoli układa sobie życie na nowo. Z kolegi codzienność dziennikarza nie wygląda optymistycznie. Bilguun przeszedł załamanie nerwowe. Od wielu miesięcy zmaga się z problemami zdrowotnymi. Lekarze wykryli u niego zgorzelinowe zapalenie skóry. Ostatnio trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc. Bilguun Ariunbaatar musiał porzucić treningi w Reprezentacji Artystów Polskich oraz zrezygnował z wielu zleceń i propozycji, które były jego źródłem dochodu. To nadszarpnęło jego domowy budżet i doprowadziło na skraj bankructwa!
Jak wynika z najnowszych informacji, komornik wyznaczył na koniec listopada pierwszy termin licytacji mieszkania komika. 90-metrowy apartament na warszawskim Wilanowie został wyceniony na kwotę ok. miliona złotych. Jednak o tej procedurze Bilguun Ariunbaatar dowiedział się z internetu!
„To wszystko wykańcza go psychicznie, ale robię co w mojej mocy, by wyszedł na prostą. Najważniejsze jest teraz, żeby nie stracił mieszkania. O licytacji dowiedzieliśmy się w zeszłym tygodniu. Na szczęście mamy kilka dni, żeby to odkręcić”, dodaje manager Bilguuna.
Satyryk podkreśla, że jak każdy mężczyzna ma w sobie instynkt przetrwania i siłę radzenia sobie w najcięższych warunkach. „Na wszelki wypadek zostawiam jednak przy swoim ciele kartkę z napisem: Nie dobijać. I'll be back!”, mówił gwiazdor w rozmowie z Super Expressem.
Mamy nadzieję, że jego sytuacja wkrótce się ustabilizuje i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!