Reklama

Do zdarzenia doszło w czwartek 7 marca około godziny 10.00 na osiedlu Dziesięciny w Białymstoku. Zamaskowani mężczyźni wysiedli z samochodu, po czym siłą wciągnęli do niego 3-letnią Amelię oraz jej 25-letnią matkę. Po godzinie 12 policja poinformowała, że auto znaleziono porzucone kilkaset metrów dalej. Wiadomo, że zostało wypożyczone w Łomży na nazwisko ojca dziewczynki. Czy sprawcy działali na jego zlecenie?

Reklama

Porwanie 3-letniej Amelii i jej matki w Białymstoku - szczegóły

Jako pierwsze medium poinformowało o tym RMF FM. Do zdarzenia doszło w trakcie spaceru, na którym 3-letnia Amelka przebywała z matką oraz prababcią. Kobieta została przewieziona na policję jako świadek porwania. Wiadomo, że sprawcy ruszyli na Zachód i według wszelkiego prawdopodobieństwa, kierują się w stronę granicy Polski z Niemcami. „Na drodze dojazdowej do granicy rozstawiono posterunki blokadowe”, informuje Gazeta.pl.

Póki co policja nie chce ujawniać motywów porwania, jednak nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa dowiedziała się, że może stać za tym ojciec 3-latki, na którego wypożyczono w Łomży samochód. Początkowo pojawiały się doniesienia, że mężczyzna posiada inne niż polskie obywatelstwo, jednak Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku stanowczo dementuje te spekulacje. „Ojcem jest Polak”, mówi. Dodaje, że władze biorą pod uwagę dwie hipotezy: że sprawcy i porwani przebywają na terenie Białegostoku lub że przemieszczają się.

„Zawsze jest ryzyko, że w przypadku uprowadzenia ktoś może próbować wywieźć porwanych poza granice kraju, zwłaszcza że jesteśmy w strefie Schengen i tu nie ma kontroli”, podkreślił rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.

Porwanie 3-latki i jej matki w Białymstoku - Child Alert

Na czas poszukiwań, w które zaangażowano władze w całej Polsce, został uruchomiony specjalny numer alarmowy 995. Informacje, które mogą pomóc w poszukiwaniach policja przyjmuje również pod adresem childalert@policja.gov.pl. Kontakt możliwy jest także pod numerami 112 i 997.

„Trzyletnia Amelia ma niebieskie oczy i jasne kręcone włosy. W momencie porwania miała na sobie różową kurtkę, szarą czapkę z pomponem i granatowe buty”, podaje TVN24.pl.

Rzecznik prokuratury apeluje, aby osoby, które posiadają informacje na temat zdarzenia, widziały je lub wiedzą cokolwiek na temat porzucenia przez porywaczy samochodu na ulicy Cedrowej, kontaktowały się z najbliższą jednostką policji lub pod numerem alarmowym 112. „To wszystko są dla nas bardzo ważne, szczegółowe informacje. One na pewno doprowadzą policjantów do sprawców porwania, co za tym idzie, również do uwolnienia tych uprowadzonych osób”, przekonywał na antenie TVN24 Tomasz Krupa.

Reklama

Pytany, czy można postawić hipotezę, iż porwanie matki i dziecka to kwestie rodzinne, odpowiedział, że policjanci w przypadku takich spraw stawiają różne hipotezy. „Rzeczywiście, biorąc pod uwagę i odnosząc się do faktu, że auto z wypożyczalni wypożyczył właśnie ojciec tego dziecka, może na to wskazywać”, stwierdził. Dodał jednak, że żadna z hipotez nie może być na razie w stu procentach potwierdzona

KWP Białystok
Reklama
Reklama
Reklama