Gwiazdy potrafią wydać na swoje stylizacje majątek. Suknia od Chanel, buty Prady, torebka Gucci... Ale nie wszystkich dotyczy to modowe zniewolenie. Beata Tadla w ostatnim wywiadzie zdradziła, że nie czuje się przywiązana do markowych rzeczy. Co dokładnie powiedziała?
Beata Tadla kupuje w second handach?!
Okazuje się, że dziennikarka ostrożni kompletuje swoją garderobę. Ostatnio o Beacie Tadli znów zrobiło się głośno. Została zauważona z drogą torebką. Spekulowano, że kosztuje około 11 tysięcy złotych! Postanowiła zdementować plotki za pośrednictwem Instagrama. Torebka to replika droższego modelu, kupiona w jednym ze sklepów za ok 200 zł. W rozmowie z WP Gwiazdy, dziennikarka tłumaczyła, że nigdy nie wydaje fortuny na stylizacje. Co więcej, gwiazda nie ukrywa, że zdarza jej się kupować rzeczy w second handach!
„Już nie wracajmy do tej nieszczęsnej torebki. Noszę ją od dawna, ktoś ją przyuważy ją teraz i jest afera! Bardzo często zdarza mi się coś kupować w second handach. (...) To prawdziwa kopalnia skarbów”, tłumaczy Beata Tadla.
Uważacie, że gwiazdy powinny brać z niej przykład?
