Reklama

Dla ważnej idei warto czasem odkryć pewne tajemnice życia prywatnego. Nawet te trudne czy bolesne. Wie o tym doskonale Beata Tadla, która jako ambasadorka akcji Nie czekaj w domu będącej częścią kampanii Stop Udarom, opublikowała kilka chwil temu post o swoich problemach ze zdrowiem. Dziennikarkę zdziwiło, że to właśnie ona stała się ofiarą udaru w tak młodym wieku.

Reklama

Beata Tadla o swoim mini udarze

Trzynaście lat temu Beata Tadla przeszła udar. Było to dla gwiazdy o tyle zaskakujące, że w chwili nagłego pogorszenia zdrowia miała jedynie 33 lata. Dziś dziennikarka wie, jak ważna jest dynamiczna reakcja, gdy nasz mózg źle pracuje. „Czas odgrywa tu kluczową rolę. Im szybciej trafimy pod fachową opiekę, tym mniejsze ryzyko śmierci albo trwałej niepełnosprawności. UDAR MUSI BYĆ ROZPOZNANY SZYBKO!”, napisała prezenterka w sieci i dodała, jak koronawirus wpłynął na statystyki dotyczące udarów. „Przez pandemię koronawirusa nawet 20% pacjentów ze świeżym udarem mózgu, pomimo objawów, odwlekło wezwanie pomocy. W praktyce oznacza to cięższy przebieg choroby i jej powikłania”, czytamy na Instagramie.

Objawy mini udaru

Mama 20-letniego Jana poprosiła wszystkich – bez względu na wiek – by na siebie uważali i się obserwowali. Wytłumaczył też, czym był rodzaj udaru, który sama przeżyła. „Jeśli myślisz, że Ciebie to nie dotyczy - błąd. Też tak myślałam… 13 lat temu. Całe szczęście, że ludzie, którzy byli ze mną, błyskawicznie wezwali karetkę. To był „mini udar”. Objawy (opadająca ręka, asymetria ust, drętwienie połowy twarzy) ustąpiły następnego dnia i nigdy się nie powtórzyły. Ale u co piątej osoby taki sygnał bywa zwiastunem „dużego udaru”. A ten jest trzecią najczęstszą przyczyną śmierci i głównym powodem niesprawności u osób powyżej 40. roku życia”, napisała dziennikarka na Instagramie.

„Jeśli u Ciebie lub u kogoś z Twoich bliskich pojawią się niepokojące symptomy NIE CZEKAJ!”, dodała zachęcając, by zobaczyć drugie zdjęcie na planszy. To tam znalazło się więcej szczegółów dotyczących udaru.

Reklama

Dziękujemy za tak ważny post. Każde udostępnienie się liczy.

Marlena Bielinska/Move Pictures
Reklama
Reklama
Reklama