Reklama

Beata Ścibakówna i Jan Englert tworzą jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Wspólnie doczekali się córki, Heleny, z której osiągnięć są niezwykle dumni! 20-latka poszła w ślady rodziców i związała swoją przyszłość z aktorstwem. W rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie, Beata Ścibakówna opowiedziała o recepcie na udany związek.

Reklama

Recepta na udany związek

Od 25 lat Beata Ścibakówna i Jan Englert tworzą zgodne małżeństwo, chociaż wielu nie dawało im szans. Dzieliła ich różnica wieku, a w dodatku ona była studentką, a on wykładowcą i cenionym aktorem. Zakochani zawalczyli o swój związek.

W 2007 roku Jan Englert w rozmowie z Krystyną Pytlakowską mówił o miłości: „Otóż ja twierdzę, że udane związki są wtedy, gdy partnerzy są na podobnym etapie rozwoju psychicznego i fizycznego, niezależnie od wieku. A ja pochodzę z rodziny, która późno dojrzewa. Uważam więc, że dopiero między czterdziestką a pięćdziesiątką zaniechałem tej gonitwy, poszukiwania niezwykłych wrażeń, miotania się. Beata mnie zaskoczyła niezwykłym spokojem”.

Beata Ścibakówna i Jan Englert w sesji VIVY!, 2007 rok

Jacek Poremba

W wywiadach Beata Ścibakówna i Jan Englert podkreślali, że ich związek opiera się na tradycyjnych zasadach. Od lat zakochani pielęgnują swoje uczucie, rozmawiają ze sobą, uczą się sztuki kompromisu. W rozmowie ze Świat i Ludzie, aktorka wyznała, że w budowanie szczęśliwej relacji trzeba włożyć wiele pracy i wciąż ją rozwijać.

Aktorka zdradziła, że w ostatnim czasie pomagała mężowi i pełniła rolę asystentki. „Dobrze nam się współpracowało. Reżyser potrzebuje tzw. drugich oczu, dzięki którym ma dystans do tego, co tworzy. Czasami patrzył więc moimi oczami, co było miłe, ale kilka razy powiedział, żebym się nie wtrącała, bo to już jego kompetencje. Ale mąż nie jest osobą konfliktową”, wyznała w Świat i Ludzie.

Dla Beaty Ścibakówny i Jana Englerta od zawsze najważniejsza była córka. 20-latka odziedziczyła po rodzicach niezwykły talent. Helena Englert przez rok kształciła się w Stanach Zjednoczonych w prestiżowej szkole teatralnej w Nowym Jorku - NYU Tisch School of the Arts. By spełnić swoje marzenie o studiach za granicą, pilnie przykładała się do nauki języków. Ale ze względu na pandemię koronawirusa Helena Englert wróciła do Polski.

Beata Ścibakówna i Helena Englert, Viva!, maj 2013

Agata Pospieszyńska/AF PHOTO

„Od początku postawiliśmy na jej edukację w języku angielskim. Skończyła kanadyjską szkołę w Warszawie. Była też w Oksfordzie na kursach językowych i zdała brytyjską maturę. Jest świetnie wykształcona. Teraz to ja pobieram u niej korepetycje z angielskiego”, cytuje wypowiedź Beaty Ścibakówny Pompnik.pl.

Helena Englert mimo różnicy czasu uczestniczy w zajęciach online, organizowanych przez uczelnię.

,,Podczas zajęć online łączymy się z profesorami. Mamy na zajęciach osoby w wielu kontynentów, w związku z czym jesteśmy wszyscy porozstawiani po różnych strefach czasowych i jakoś musimy sobie z tym radzić. Ja mam sześć godzin różnicy z Nowym Jorkiem, także we wtorki zajęcia mam do 12 w nocy", mówiła w ubiegłym roku Helena Englert w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Z pewnością osiągnie nie jeden sukces. Od zawsze bardzo poważnie podchodziła do swojej kariery. Młodą aktorkę widzowie mogli podziwiać w serialach: Diagnoza, Barwy Szczęścia czy Wojenne dziewczyny.

Już jako 12-latka zagrała w filmie Układ zamknięty. Dumni rodzice kibicują jej na każdym kroku. Helena posiada nie tylko ogromny talent. Jest także odważna, pewna siebie. Bez wątpienia poradzi sobie w tym trudnym zawodzie.

Życzymy wszystkiego dobrego!

Źródło: pomponik.pl

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama