Reklama

Zaręczyli się cztery lata temu, planowali wspólną przyszłość. W połowie lutego 2024 roku media obiegła wieść o rozstaniu Beaty Pawlikowskiej i Danny’ego Murdocka. Podróżniczka zamieściła w mediach społecznościowych post, w którym poinformowała o życiowych zmianach. Teraz wyznała, co było powodem rozpadu związku.

Reklama

Beata Pawlikowska i Danny Murdock – informacja o ich rozstaniu zaskoczyła fanów

Poznali się podczas podróży w Belize w Ameryce Środkowej – nie szukali miłości, ale ona ich odnalazła sama. Wydawało się, że przy boku amerykańskiego prawnika Danny’ego Murdocka odnalazła szczęście i spokój. Dla Beaty Pawlikowskiej ukochany zamieszkał w Polsce. Spędzili ze sobą piękne lata. „To ludzka potrzeba, żeby być z kimś i dzielić z kimś życie. My świetnie się ze sobą bawimy, śmiejemy się przez cały czas. Jesteśmy dla siebie wzajemnie inspiracją. Na pewno jestem lepszą osobą, będąc z Beatą. Ten związek różni się od wszystkich moich poprzednich tym, że umiemy ze sobą rozmawiać. O dużych rzeczach, małych rzeczach, drobiazgach, o wszystkim”, mówił Danny Murdock w rozmowie z VIVĄ! w 2018 roku. Para zaręczyła się w 2020 roku. A ich ślubne plany pokrzyżowała pandemia.

Relacja pary przeszła do historii. Po siedmiu latach wspólnego życia Beata Pawlikowska rozstała się z narzeczonym. „Po raz pierwszy od siedmiu lat spędzam Walentynki znów jako szczęśliwy singiel. Rozstanie nie jest porażką. Jest raczej odwagą bycia wiernym sobie. Jest też okazaniem szacunku zarówno sobie, jak i partnerowi, kiedy w szczerej i spokojnej rozmowie stwierdzamy, jaka jest prawda o nas. […] Byłam szczęśliwa w związku. Teraz jestem znów szczęśliwym singlem", pisała w mediach społecznościowych.

Czytaj też: Są dla siebie jak rodzina. Małgorzata Socha i Natalia Kukulska szczerze o swojej przyjaźni

Olga Majrowska

Beata Pawlikowska i Danny Murdock, VIVA! kwiecień 2018

Beata Pawlikowska o rozstaniu z narzeczonym. Zdradza powód

Teraz w rozmowie z Faktem, dziennikarka i podróżniczka otworzyła się na temat rozstania i wyjaśniła, co do niego doprowadziło. Beata Pawlikowska tłumaczy, że zaakceptowała zmianę, która nastała w jej życiu. Okazało się, że między partnerami pojawiły się różnice nie do pogodzenia. Od samego początku relacji szanowali i akceptowali swój odmienny styl życia czy podróżowania. Nie chcieli też zmieniać siebie na obraz tego drugiego, a zależało im na budowaniu kompromisów. „Porozmawialiśmy o tym na spokojnie, życzliwie i z przyjaźnią. […] Przez te siedem lat zaczęliśmy się też zmieniać i interesować nowymi rzeczami. I później okazało się, że nasze zainteresowania zupełnie się ze sobą rozmijają”, tłumaczyła Beata Pawlikowska na łamach Faktu.

Czytaj też: Żonę poznał na studiach, jest od niego sześć lat starsza. Maurycy Popiel i Izabela Warykiewicz grają wspólnie w jednym serialu

Momentem, który najbardziej wpłynął na ich relację i wszystko zweryfikował był styczeń 2023 roku, kiedy to podróżniczka doświadczyła fali hejtu. „Myślę, że punktem zwrotnym był styczeń zeszłego roku, kiedy zostałam zaatakowana przez psychiatrów za opublikowanie filmu, w którym przedstawiałam nowe badania naukowe dotyczące depresji. Bezpodstawnie zagrożono mi procesem kryminalnym, co wywołało falę hejtu”, opowiada w Fakcie. Bała się wyjść z domu, towarzyszył jej ogromny stres. To odbiło się na ich relacji. „Mimo że zostałam oczyszczona z zarzutów i Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wydało oświadczenie potwierdzające rzetelność dziennikarską mojego filmu, nasz związek nie przetrwał tego brutalnego doświadczenia”, dodała w rozmowie z Agnieszką Szmidt.

Olga Majrowska

Beata Pawlikowska i Danny Murdock, VIVA! kwiecień 2018

Dziennikarka podkreśla, że tych spędzonych siedem lat razem było cudownym czasem dla nich obojga. Wciąż mają wiele wspólnego. Rozstali się w zgodzie i przyjaźni. Bo jak podkreśla Beata Pawlikowska, niektóre relacje są nam dane po coś. Nie ma przypadków. Podróżniczka chciała zwrócić byłemu partnerowi pierścionek zaręczynowy, ale Danny Murdock się na to nie zgodził. Dlatego podjęła decyzję, że zostanie on piękną pamiątką ich wspólnego życia. Były narzeczony Beaty Pawlikowskiej cały czas przebywa w Polsce. Teraz gdy dziennikarka wyjechała do Indii, Danny opiekuje się kotami. Po jej powrocie prawnik planuje wyjazd do USA.

Beata Pawlikowska nie przestaje wierzyć w miłość. Ona jest wszędzie. „Miłość jest wszędzie i wszystkim, czasem także życiowym partnerem. Zawsze wierzę i zawsze będę wierzyć w miłość i doświadczam jej codziennie, bez względu na to czy jestem w związku, czy jestem szczęśliwym singlem”, wyznała w pięknych słowach.

Reklama

Agnieszka Kulesza, Łukasz Pik

Reklama
Reklama
Reklama