„Poświęcił życie, by ratować innych, to jest absolutny wzór”
Kim był Bartosz Niedzielski, który zginął w Strasburgu próbując powstrzymać zamachowca?
- Magazyn Viva!
W niedzielę dotarła do nas bardzo smutna informacja o śmierci Bartosza Niedzielskiego. Polak został ranny we wtorek 11 grudnia w Strasburgu, kiedy wraz ze swoim kolegą, Antonio Megalizzim w bohaterski sposób próbowali powstrzymać zamachowca. Teraz żegna ich cała Europa. Za swój wielki czyn, poświęcenie życia, Bartosz Niedzielski zostanie uhonorowany pośmiertnie medalem przez prezydenta Andrzeja Dudę. Jak wyglądało jego życie?
Bohaterski czyn Bartosza Niedzielskiego. Zamach w Strasburgu
Do zdarzenia doszło we wtorek 11 grudnia w Strasburgu. Mieszkańcy udali się na bożonarodzeniowy jarmark. Niestety sielankę przerwał niespodziewany atak. Nieznany mężczyzna zaczął strzelać do ludzi. Bartosz Niedzielski w chwili zamachu znajdował się przed barem wraz z włoskim dziennikarzem i innymi przyjaciółmi.
„Tamtego dnia Bartek poszedł na koncert do jednego z klubów. Jeszcze zanim koncert się rozpoczął, Bartek razem ze znajomym dziennikarzem z Włoch i dwoma muzykami stali przed wejściem. Wyszli zapalić. Wtedy zobaczyli zamachowca z bronią. Od świadków wiemy, że rzucili się, żeby go powstrzymać. Dzięki nim drzwi zostały zamknięte, sprawca nie wszedł do środka. Inaczej doszłoby do masakry. Byłoby jak w paryskim klubie Bataclan, gdzie terroryści strzelali do ludzi jak do kaczek”, opowiadali w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” mieszkający w Strasburgu znajomi Bartosza.
36-letnia Bartek wraz ze swoim kolegą próbowali powstrzymać zamachowca przed wejściem do baru. Niestety między mężczyznami doszło do szarpaniny. W wyniku obrażeń jego kolega, włoski dziennikarz, zmarł. Polak został postrzelony w głowę. Przez kilka dni znajdował się w śpiączce. Lekarze długo walczyli o jego życie. Niestety nie udało się go uratować. Dziś o bohaterskim czynie Polaka i Włocha mówią wszyscy. Gdyby nie ich odwaga i szybka reakcja, skala tragedii mogłaby być olbrzymia.
Śmierć Bartosza Niedzielskiego
Bartosz Niedzielski jest piątą ofiarą zamachu w Strasburgu. O jego śmierci w niedzielę wieczorem poinformowała rodzina. Bohaterska postawa Bartosza Niedzielskiego nie pozostanie bez echa. „Wczoraj w szpitalu w Strasburgu zmarł Bartosz Niedzielski. Piąta Ofiara śmiertelna zamachu z 11.12. Pracował w PE i znałem Go z widzenia. Jestem wstrząśnięty. Nie zdawałem sobie sprawy, że to właśnie On został śmiertelnie ranny chroniąc innych ludzi. Cześć Jego Pamięci! RiP”, napisał na Twitterze Andrzej Duda. Kondolencje opublikowano również na Twitterze Parlamentu Europejskiego.
W rozmowie z TVP1 prezydencki minister, Andrzej Dera tak mówił o wielkim czynie Polaka: „Dzięki takiej postawie nie doszło do większej tragedii. I tak doszło do wielkiej tragedii, ale dzięki takiej postawie, jaką miał nasz obywatel i obywatel z Włoch, nie doszło do większej tragedii”, wyznał. I przyznaje, że wkrótce mężczyzna zostanie pośmiertnie uhonorowany przez prezydenta.„Myślę, że taką osobę trzeba uhonorować i pan prezydent odznaczy tę osobę właśnie za tę heroiczność, za tę bohaterskość. Poświęcił życie, by ratować innych, to jest absolutny wzór”, dodał.
Jak udało się ustalić dziennikarzom Wirtualnej Polski, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pracuje nad pomocą dla rodziny Bartosza Niedzielskiego. „Bohaterska postawa Bartosza Niedzielskiego przyczyniła się do powstrzymania mordercy w Strasbourgu. Polak zapłacił życiem, żeby żyć mogli inni. Podjąłem decyzję o przyznaniu specjalnej renty rodzinie Pana Bartosza. Niech spoczywa w pokoju”, napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Kim był Bartosz Niedzielski?
Jego przyjaciel, Dariusz Zalega zamieścił na Facebooku poruszające wspomnienia. „Pełen idei, wulkan energii, zawsze uśmiechnięty”, napisał. W kolejnych słowach opowiedział o tym, jak Bartosz Niedzielski oceniał zamachy terrorystyczne w Paryżu w 2005 roku. „Nie szukał winnych tam, gdzie szukają ich fanatycy, rasiści, zwolennicy łatwych odpowiedzi czy ci, którzy i tak wiedzą lepiej. Winnych widział wśród tych, którzy wywołują wojny, sprzedają broń, sieją nienawiść”, zakończył.
Bartosz Pedro Orent-Niedzielski pochodził z Katowic. Był obywatelem świata. W Strasburgu mieszkał od 20 lat. Był niezwykle otwartym i utalentowanym człowiekiem. Miał swoje plany na przyszłość i marzenia, które zamierzał zrealizować, m.in otworzyć knajpkę w Strasburgu. Wspierał Palestynę, a także radia społecznościowe. Bartosz Niedzielski współpracował z Parlamentem Europejskim. Zajmował się wolontariatem.