Tragedia w Tatrach. Nie żyje wybitny polski sportowiec, Bartosz Apanasiewicz
Zginął wraz z ukochaną, Anną Szymańską
Bartosz Apanasiewicz i Anna Szymańska nie żyją. Ciała pary odnaleźli w Tatrach ratownicy TOPR. Triathlonista i maratończyk oraz jego ukochana zginęli w trakcie wyprawy w góry w miniony weekend. Mężczyzna miał zaledwie 42 lata.
Bartosz Apanasiewicz i jego ukochana nie żyją. Kulisy tragedii
Tragiczną wiadomość przekazali mediom i najbliższym pary sportowcy z Bydgoszczy, którzy byli ze zmarłymi w stałym kontakcie. Ciała Bartosza Apanasiewicza i jego ukochanej Anny odnaleziono w sobotę 13 czerwca pod przełęczą Zawrat. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną tragedii mogła być burza, która zaskoczyła ich na szlaku. Biwakowali wówczas w okolicach tatrzańskiego szlaku turystycznego.
Ciała doświadczonego górołaza i biegacza oraz jego partnerki zostały przez ratowników TOPR przetransportowane do Zakopanego. Odnaleziono je pod Zawratem w Tatrach. Kiedy dokładnie doszło do tragedii? Szacuje się, że w piątek późnym wieczorem, w nocy z piątku na sobotę lub w sobotę rano. Najpierw w miejscu zwanym Zawratowym Żlebem odnaleziono porozrzucane rzeczy Bartosza Apanasiewicza i jego ukochanej. Wśród nich porwany namiot. Na ciało pierwszej osoby natrafili turyści, którzy niezwłocznie powiadomili TOPR.
Zwłoki drugiej odnaleziono przy użyciu śmigłowca. Przyczyną śmierci był prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek, co ustalili ratownicy.
Portal Tatromaniak podaje, że para biwakowała na przełęczy Zawrat, gdy zaskoczyła ich gwałtowna burza. Przerażeni, w ogromnym pośpiechu chcieli zejść w dół. Niestety, nie wzięli ze sobą niezbędnego sprzętu, co miało tragiczny finał.
„O pośpiechu może świadczyć fakt, że na Zawracie zostały raki i czekan. Niestety, ucieczka wciąż ośnieżonym żlebem bez sprzętu miała tragiczny finał”, czytamy.
Internauci składają kondolencje rodzinie Bartosza Apanasiewicza i Anny Szymańskiej
Szybko ustalono, że zmarli to górołaz i biegacz Bartosz Apanasiewicz i jego ukochana, Anna Szymańska. Informację podano m.in. na profilu Bydgoscy Biegacze na Facebooku. Wiadomo, że para wyruszyła na wyprawę w piątkowe popołudnie.
„Bartek był doświadczonym górołazem. Prawdopodobnie zastały ich ciężkie burzowe warunki na szczycie”, napisano.
Internauci nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Na profilu Bartosza Apanasiewicza na Facebooku składają w komentarzach rodzinie i najbliższym pary kondolencje.
Ostatnie zdjęcia sportowiec opublikował na swoim profilu 12 czerwca 2020 roku. Podpisał je „tak po burzy przychodzi spokój”, co w kontekście tego, co wydarzyło się później, ma dla wielu osób bardzo symboliczne znaczenie...
Kim był Bartosz Apanasiewicz?
Sport był jego wielką pasją. Organizował m.in. imprezy dla biegaczy, w których sam zresztą startował. Był jednym z pomysłodawców Biegów Puszczy Bydgoskiej. Szczególnie upodobał sobie długie dystanse w górach. Startował również w triathlonach, m.in. w uchodzącym za ekstremalnie trudny „Harda Suka” po Tatrach. Zdobył także tytuł człowieka z Żelaza po ukończeniu „Ironmana”.
„Był naszym przyjacielem. Był wolontariuszem na wielu imprezach organizowanych w Bydgoszczy. Człowiek dusza. Dla niego ważne było, kim był i co przeżył, niż co posiadał. Zawsze można było na niego liczyć. Skromny. Zawsze uśmiechnięty. Zarażał humorem. Stawiał sobie wysoko poprzeczkę sportową. Lubił wyzwania. Zostawił córkę, rodzinę i przyjaciół. Apa spoczywaj w pokoju. Zawsze zostaniesz w naszej pamięci. Trudno nam się z tym pogodzić. Miał zaledwie 42 lata”, napisali przyjaciele sportowcy na Facebooku.
Rodzinie i najbliższym Bartosza Apanasiewicz oraz Anny Szymańskiej składamy wyrazy współczucia...