Kurdej-Szatan nie wytrzymała i pokłóciła się z fanami! Poszło o pieniądze…
Aktorka deklaruje, że kasa nie spływa z nieba
Zarobki serialowych i filmowych aktorów od lat budzą kontrowersje. Stawki za dzień pracy na planie niejednokrotnie są podwojeniem wynagrodzenia przeciętnego Polaka. W teatrach tak dobrze się nie przelewa, ale mało kto na to zwraca uwagę, tym bardziej, że bilety na kulturę do tanich nie należą.
„Kasa spływa z nieba”
Barbara Kurdej-Szatan dziś jest jedną z opłacalnych gwiazd. Aktorka gra w serialach: M jak miłość i W rytmie serca prowadzi teleturniej Kocham Cię, Polsko, The Voice of Poland oraz współprowadzi program The Voice Kids. Oprócz tego występuje w teatrach.
Korzystając z majówki wraz z mężem aktorka udała się do Grecji. Urlopem pochwaliła się w sieci, jednak nie wszyscy fani byli zadowoleni z tego powodu. „Mogłabym całe życie wyłączeni zwiedzać świat... Gdyby tylko kasa spływała z nieba. Byłoby super, co?”, podpisała zdjęcie na Instagramie Barbara. Jedna z fanek postanowiła kąśliwie odpowiedzieć. „A Pani to akurat ta kasa właśnie spływa z nieba”, napisała.
Aktora choć na wyjeździe powinna odpoczywać i nie przejmować się negatywnymi komentarzami, postanowiła odpowiedzieć. „No pewnie, wyjdę, poskaczę, poszczerzę się, w ogóle nie za**lam”, napisała. A później po kolejnym złośliwym komentarzu: „ciekawe co pani powiedziała, gdyby miała zarobku 2000 tys. na cały miesiąc co pani wydaje na kosmetyki pewnie” również wdała się w dyskusję.
„Pracując w teatrze po szkole teatralnej zarabiałam 2,500 na miesiąc, także dobrze wiem co bym powiedziała. I te 2,500 było w przypadku, gdy zagrałam więcej spektakli w miesiącu. Jeśli nie zagrałam żadnego (a bywało tak), to miałam 1200 podstawy. Ale szukałam dodatkowych rozwiązań, brałam pojedyncze "job’y”, jeździłam na castingi - nie leżałam z nogami do góry. I żyję? Żyję!”, odpisała.
Odpowiedź aktorki spotkała się zarówno z pozytywnymi, jak i negatywnymi komentarzami. Co myślcie o zarobkach gwiazd?