Reklama

Świat walczy z pandemią wirusa SARS-CoV-2. Większość europejskich krajów „zamyka” państwo. Nie działają szkoły, restauracje, hotele, ludzie pracują z domu. Wciąż nie znamy odpowiedzi na pytanie, jak długo to potrwa i jakie konsekwencje przyniesie ze sobą. O to, jak będzie wyglądał świat po koronawirusie portal noizz.pl zapytał Zuzannę Skalską, która zajmuje się badaniem i analizą sygnałów zmian dla biznesu. Rozmowa z właścicielką 360Inspiration wywołała w sieci ogromny odzew i wzbudziła wiele kontrowersji. Co powiedziała ekspertka?

Reklama

Świat po epidemii koronawirusa - co nas czeka?

Zdaniem Zuzanny Skalskiej od pewnego czasu należało oczekiwać się światowego kryzysu. Jednak spodziewano się go w zupełnie innym obszarze – ekologii. „Wielu naukowców i ekspertów spodziewało się, że to będzie kryzys związany ze stanem środowiska naturalnego. Mamy przecież m.in. globalne ocieplenie (…). Niektóre państwa zaczęły już nawet przenosić swoje stolice, bo wiedziały, że zostaną zalane”.

Okazało się jednak, że najważniejszym problemem, z jakim muszą zmierzyć się ludzie jest ich własne zdrowie. „(…) alarmujący był stan naszego zdrowia, bo przecież mieliśmy coraz większy problem z cukrzycą, otyłością i chorobami wieńcowymi. O tych kwestiach mówiło się bardzo dużo, ale my wciąż nie mieliśmy wystarczającej motywacji, żeby coś naprawdę zmienić”.

Kolejnym problemem zdaniem Zuzanny Skalskiej był pęd do zarabiania coraz większych pieniędzy. „Ten pęd był wynikiem podstawowego błędu w naszym systemie ekonomicznym, który cały czas dążył do tego, żeby generować większe zyski. (…) Jeżeli zarobiłeś 500 000 zł, to w przyszłym roku miałeś zarobić 750 000 zł, a kiedy to ci się udało, trzeba było potem zarobić okrągły milion”.

Kryzys spowodował, że zmiany okazały się nieuniknione. W jakim stopniu przyczynił się do tego koronawirus? „Koronawirus na pewno jest kompletnym resetem. To już nie jest paląca się Australia, wysychająca Andaluzja czy środkowe Stany Zjednoczone. Mamy do czynienia z pierwszym zjawiskiem od II wojny światowej, które dotyka praktycznie wszystkich”, mówi Zuzanna dla noizzz.pl.

Pandemia zweryfikowała nasze myślenie o przyszłości. Choć nikt nie wie, jak będzie wyglądała, pewne jej cechy rysują się już teraz. Zuzanna Skalska bardzo ostro wypowiedziała się na temat na przykład przemysłu mody. „Nasze życie nie może się kręcić tylko wokół „ja", „dla mnie", „teraz" i „carpe diem". (…) Wiele branż to jest zresztą jakiś absurd. Moda np. walnęła w mur jakieś 10 lat temu, a kiedy 5 lat temu Burberry paliło niesprzedane ciuchy, to już w ogóle była śmierć przemysłu. Marki i projektanci zachowują się jak zombie”.

Jaka więc czeka nas przyszłość? Według Zuzanny Skalskiej wiele zależy od władz. Jeśli teraz nie pomogą obywatelom, czekają nas wyrazy społecznego niepokoju i złości. „Jeżeli władze nie pomogą swoim obywatelom przetrwać w tej sytuacji, to będziemy mieli nową Rewolucję Francuską. Ludzie zaczną wychodzić na ulice i w kolejnych krajach będą wybuchały wojny domowe.

Reklama

Czy ta wizja wkrótce stanie się rzeczywistością?

stock.adobe.com
Reklama
Reklama
Reklama