Artur Barciś
Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER
O TYM JEST GŁOŚNO

Artur Barciś ma koronawurisa! Ku przestrodze przemówił w poruszającym apelu

"Myślisz, że cię to ominie, że ciebie to nie dotyczy"

Redakcja VIVA! 7 listopada 2020 09:00
Artur Barciś
Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Opinię publiczną obiegła smutna informacja. Aktor znany ze swoich kultowych już ról w serialach Miodowe lata czy też Ranczo zakaził się koronawirusem! Artur Barciś zwierzył się o swoim stanie zdrowia w niezwykle oryginalny sposób. Opublikował w serwisie YouTube nagranie, w którym wyrecytował wiersz Obcy swojego autorstwa. Utwór liryczny w zamyśle aktora ma nie tylko stanowić informację o chorobie. Jest to przede wszystkim poruszający apel! Smutną nowinę Artur Barciś potwierdził także w rozmowie z Onet.pl.

Artur Barciś ma koronawirusa! Opublikował poruszający apel

Znakomity polski aktor filmowy, telewizyjny, teatralny, a także reżyser i scenarzysta wyznał, że zmaga się z chorobą COVID-19. Artur Barciś poinformował o tym za pośrednictwem opublikowanego w serwisie YouTube wiersza swojego autorstwa. "Myślisz, że cię to ominie, że ciebie to nie dotyczy. Nie ma go w twojej rodzinie, nie ma go w twojej okolicy. Aż nagle, niespodziewanie czujesz, że coś się nie zgadza, że nie smakuje śniadanie, że twoje ciało cię zdradza", wyrecytował aktor. 

Choć z utworu lirycznego nie wynika wprost, że mowa o koronawirusie, to jego autor nie pozostawia odbiorcom wątpliwości. "Nie, nie ma na niego lekarstw. Zmierzysz się z nim samodzielnie. Kaszel od rana do nocy, potem od nocy do rana, będziesz się zwijał z niemocy, osłabniesz od niewyspania. Gorączka cię mokrym kocem rozbije na tysiąc drgawek, a suchy kaszel jak z procy odbierze wiarę w poprawę", mówił drżącym głosem Artur Barciś. Wiersz Obcy jest tym bardziej przejmujący, jako że gołym okiem widać, jak bardzo osłabiony jest recytujący go aktor.

W dalszej części utworu podmiot liryczny wymienia kolejne dręczące go objawy choroby. "Mdłości, ból mięśni i głowy, nogi i ręce jak z waty. Obcy się wybrał na łowy i wali do ciebie z armaty. I będzie się bawił długo, nie licz, że cię porzuci. Dziś ty jesteś jego sługą, masz tańczyć, jak ci zanuci. Więc będziesz robił, co każe". Jak jednak z ostatniego fragmentu wiersza wynika, celem Artura Barcisia nie było wywołania współczucia czy też narzekanie na swój stan zdrowia. Nagranie stanowi przede wszystkim istotne i poruszające wezwanie. "To apel mój, byś nie czekał, że będzie bez objawowo", podsumował aktor. 

Koronawirus w Polsce. Cierpiący na COVID-19 Artur Barciś o chorobie

Informację o swoim stanie zdrowia Artur Barciś potwierdził także w rozmowie z Onet.pl. Wyznał, że z chorobą zmaga się od dwóch tygodni. "Było bardzo źle. Na szczęście nie wylądowałem w szpitalu, nie wymagałem hospitalizacji. To co przeżyłem, opisałem w wierszu. Wydawało mi się, że powinienem to zrobić w takiej formie. Nie chciałem nagrywać wcześniej, gdy byłem w bardzo złym stanie, żeby nie epatować swoją fizycznością. Chciałem dać jakieś świadectwo ku przestrodze", powiedział aktor. 

Chociaż, jak sam przyznaje, z premedytacją czekał na opublikowanie wiersza i czuje się już lepiej, na nagraniu nadal widać, jak niestety osłabiony jest aktor. Artur Barciś zarówno w utworze swojego autorstwa, jak i rozmowie z Onet.pl wyznał także, że z chorobą zmaga się na własną rękę. "Nie odczułem żadnego wsparcia od państwa, ale też nie oczekiwałem go, nie mam złudzeń. Test zrobiłem prywatnie", powiedział bez ogródek. Tak samo, jak wszyscy fani znakomitego aktora, mamy nadzieję, że Artur Barciś powróci do zdrowia, jak szybko to tylko możliwe.  

Artur Barciś
Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.