Beata Barciś, Artur Barciś, Viva! 7/2023
Fot. OLGA MAJROWSKA
Z życia gwiazd

Artur Barciś nie kryje rozgoryczenia. Obawia się o swoją przyszłość, mówi o współpracy z Żakiem

Odniósł się też do zwolnienia z „M jak miłość”

Marta Nawacka 1 maja 2024 10:05
Beata Barciś, Artur Barciś, Viva! 7/2023
Fot. OLGA MAJROWSKA

Dla większości widzów do dziś pozostaje sympatycznym Tadziem Norkiem z „Miodowych lat”. Przez lata był jednym z najpopularniejszych aktorów i nie mógł narzekać na brak propozycji zawodowych. Teraz jednak okazuje się, że jego sytuacja nie maluje się w zbyt jasnych barwach... Choć jeszcze do niedawna mógł przebierać w propozycjach, to obecnie nastał czas zawodowej posuchy. Artur Barciś nie kryje, że obawia się o przyszłość swoją i swoich bliskich...

Artur Barciś: kariera. Aktor nie dostaje nowych propozycji

Na swoim koncie ma wiele wspaniałych kreacji aktorskich, dzięki którym zdobył ogromną popularność, sympatię widzów oraz uznanie krytyków. Choć Artur Barciś występował między innymi w filmach Hoffmana czy Kieślowskiego, to największą sławę bez wątpienia przyniosły mu seriale. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o jego roli w „Miodowych latach”, w których wraz z Cezarym Żakiem stworzyli niezapomniany, lubiany duet. Później aktorzy spotkali się jeszcze na planie „Rancza”. I ta produkcja okazał się hitem.

Mimo że przez lata był jednym z najpopularniejszych aktorów, to okazuje się, że obecnie Artur Barciś wcale nie przebiera w nowych ofertach, a jego sytuacja zawodowa nie jest zbyt kolorowa. W rozmowie z Plotkiem odniósł się do pytania, co decyduje o tym, że aktor przyjmuje konkretną ofertą, by zagrać w serialu czy filmie. „Żeby móc podjąć jakąś decyzję, czy chcę w tym zagrać, czy nie, trzeba te propozycje dostać. Ja nie dostaję żadnych propozycji, w tej chwili nie mam żadnych filmowych planów. Nikt tam o mnie nie zabiega”, wyznał z żalem Artur Barciś.

Czytaj też: Roksana Węgiel zdradziła, co zrobi, jeśli wygra Taniec z Gwiazdami. Padła konkretna deklaracja!

Artur Barciś, Cezary Żak, Miodowe lata, Warszawa 2002
Fot. PAP/Afa Pixx/Krzysztof Wellman

Artur Barciś, Cezary Żak, Miodowe lata, Warszawa 2002

Artur Barciś o pracy z Cezarym Żakiem i zwolnieniu z „M jak miłość”

Przy poprzednich rolach najważniejsze były dla niego obsada oraz scenariusz. „Zwracam na to uwagę z kim będę grał. To daje szansę stworzenia dobrej kreacji, dobrej roli, bez dobrego partnera się nie da zagrać”, dodał w rozmowie z Plotkiem. Artur Barciś wspomniał również o Cezarym Żaku, z którym unika wspólnych projektów. „My już jesteśmy tak opatrzeni razem, więc nie mamy ochoty na to, żeby tak cały czas grać ciągle ze sobą. Walczymy troszeczkę z wizerunkiem, który stworzył "Miodowe lata" i "Ranczo". Postanowiliśmy sobie dać odpocząć od siebie, ale gramy w teatrze. Nie przestaliśmy się przyjaźnić. Artystycznie czujemy, że nie chcemy być taką dyżurną parą komediową”, wyjaśnił.

Nie każdy pamięta, że Artur Barciś grał również w „M jak miłość”, jednak nie zagrzał tam długo miejsca. W rozmowie z Plotkiem nie krył rozczarowania i rozgoryczenia tym, jak potraktowała go produkcja. „Nie odszedłem z "M jak miłość". To ze mnie zrezygnowano. Nikt mnie nie poinformował nawet, że tej postaci już nie będzie. Po prostu odszedł Kacper Kuszewski i ponieważ ja byłem związany z tą rodziną, to ten wątek poszedł gdzieś w bok”, wyjaśnił aktor po latach.  

Zobacz także: Zachwyca talentem! Córka Jana Englerta ma 23 lata i również jest aktorką

Artur Barciś, Próba medialna spektaklu Trans-Atlantyk, 2018
Fot. Kurnikowski/Akpa

Artur Barciś, Próba medialna spektaklu Trans-Atlantyk, 2018

Cezary Żak, Artur Barciś, spektakl Słoneczni chłopcy w Och-Teatrze Warszawa, 06.12.2021
Fot. PAP/Albert Zawada

Cezary Żak, Artur Barciś, spektakl Słoneczni chłopcy w Och-Teatrze Warszawa, 06.12.2021

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.