Ariana Grande odwołuje spotkania z fanami. Artystka przyznała się do głębokiej depresji
„Dzisiaj miałam jeden z najmocniejszych ataków”
Ariana Grande ma jedynie 26 lat, ale w jej życiu wydarzyło się już kilka rzeczy, które artystka można nazwać traumatycznymi. Atak terrorystyczny podczas jej koncertu, nagła śmierć byłego chłopaka, z którym się przyjaźniła i intensywne tempo życia – wszystko to sprawiło, że piosenkarka zmaga się z depresją. W szczerym wpisie artystka wyjaśniła, że przez bardzo zły stan psychiczny, zmuszona jest odwołać spotkania z europejskimi fanami.
Ariana Grande o depresji i atakach paniki
Trasa koncertowa 26-latki Sweetener World Tour sprzedaje się jak świeże bułeczki. Wielbiciele Ariany Grande są gotowi płacić niebotyczne kwoty za bilety premium – czyli takie, dzięki którym spotkają się z artystką sam na sam. Niestety, wielu europejskich fanów nie będzie miało tej okazji. Wszystko przez depresję. „Cześć kochani. Czas na szczerość. Moje lęki i depresja dają o sobie bardzo znać. Próbowałam brnąć dalej tak mocno jak umiałam i maskować to. Dzisiaj miałam jeden z najmocniejszych ataków. Po kilku atakach paniki czuję, że najmądrzejszą decyzją byłoby nierobienie soundchecków oraz M&G dzisiaj, aby zachować moją energię na koncert. Nie chcę pędzić albo sprawiać wrażenia roztrzęsionej. Chce spędzić czas przeznaczony na koncert z Wami, a nie będę mogła być obecna ani dać z siebie wszystkiego co najlepsze”, napisała Ariana Grande na swoim Instagramie.
Przy okazji dodała, że przeprasza wszystkie osoby, które się zawiodły. „Żałuję, że nie kontroluje tych ataków paniki, ale osoby, które z nimi walczą lub z depresją zrozumieją, że czasem musisz działać na jej zasadach, a nie swoich. Wszystkie osoby, które mają pakiety otrzymają zwrot pieniędzy. Kocham Was. Strasznie mi przykro. Obiecuję, że dam z siebie wszystko co mogę”, czytamy na Instagramie gwiazdy pop.
Jesteśmy pewni, że prawdziwi fani piosenkarki zrozumieją jej decyzję.